Rachunki zaczynają dobijać Polaków, pomimo działającej tarczy! Fundacja prosi o pomoc

Rachunki zaczynają dobijać Polaków, pomimo działającej tarczy!

„Pomagamy Płockim Zwierzakom” to fundacja założona przez Jolantę Blejzon 7 lat temu. Od niespełna roku mieści się w nowej siedzibie w Płocku , gdzie realizuje swoją nadrzędną misję - pomoc bezdomnym zwierzakom. Obecnie na terenie 300 metrów kwadratowych siedziby przebywa około 40 kotów. Rachunek za dwa miesiące ogrzewania elektrycznymi piecykami zwala z nóg.

W sezonie zimowym ogrzewanie tych kociaków jest wyjątkowo drogie. Wcześniej mniejsze rachunki byliśmy w stanie opłacać sami, ale zimowych, wysokich już nie. Teraz, za luty i marzec, jest to 2800 złotych. W sezonie całkowicie zimowym rachunki potrafiły sięgać nawet przeszło 4 tysięcy - mówi nam Jolanta Blejzon.

Prezes fundacji od dziecka chciała pomagać zwierzętom, chciała nawet zostać weterynarzem. Przez lata pracowała w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami, a kiedy odeszła z niego w 2017 roku postanowiła wspierać czworonogi samodzielnie.

Chcemy stworzyć tutaj ośrodek edukacji prozwierzęcej, w którym dzieci mogłyby oswajać się ze zwierzętami. Nie tylko psami i kotami, ale też choćby świniami czy kurami - deklaruje Blejzon.

Fundacja to nie tylko wydawanie zwierząt do adopcji, ale również regularna pomoc innym.

Pomagamy też ludziom bezpośrednio. Jeżeli ktoś nie ma pieniędzy chociażby na leczenie zwierzaka to staramy się założyć zbiórki. Przekazujemy też karmę czy środki niezbędne do utrzymania zwierzaka.

Teraz fundacja sama potrzebuje pomocy. W jednym z portali założyła zbiórkę, gdzie prosi o pomoc w uregulowaniu wysokiego rachunku.

Link do zbiórki zamieszczamy TUTAJ.

Podwyżki cen energii już niebawem

Od 1 lipca nie będzie obowiązywała rządowa tarcza antyinflacyjna hamująca ceny prądu na poziomie poniżej 70 groszy za kWh. Wprowadzona jeszcze przez poprzedni rząd regulacja nie została przedłużona przez gabinet Donalda Tuska, przez co już niebawem wielu Polaków może zmagać się z wysokimi rachunkami za prąd.

- Bon energetyczny uwzględnia gospodarstwa z ogrzewaniem elektrycznym, które mają znacznie wyższe zużycie energii od tych z centralnym ogrzewaniem czy indywidualnym gazowym podwajając im dopłaty - mówi nam Daniel Czyżewski, analityk ds. energii.

Nawiązując do sprawy fundacji Pani Jolanty zaznacza jednak, że wsparcie przeznaczone jest jedynie dla osób prywatnych.

Bon energetyczny nie dotyczy jednak organizacji pożytku publicznego a pełnią one bardzo ważną społeczną rolę. Rząd powinien zachować elastyczność w zarządzaniu dopłatami dla wszystkich, których dotkną drastyczne podwyżki cen energii oraz na bieżąco monitorować sytuację i reagować - dodaje Czyżewski.