Radni miasta zaczęli dyskusję nad finansami stolicy we czwartek o godz. 10 a skończyli w piątek o 3.40 nad ranem! W nocy po wielogodzinnej ostrej dyskusji Maria Łukaszewicz (75 l.), szefowa komisji budżetowej i radna Platformy Obywatelskiej źle się poczuła. Trzeba było wezwać karetkę.
W piątek radna już czuła się lepiej, ale była nadal w szpitalu. - No cóż. Serce. Za dużo emocji. Będę musiała uważać, żeby nie przypłacić zdrowiem tych politycznych kłótni – mówiła „Super Expresowi”. Życzymy zdrowia.
W piątek radna Łukaszewicz już czuła się lepiej, ale była nadal w szpitalu.
- No cóż. Serce. Za dużo emocji. Będę musiała uważać, żeby nie przypłacić zdrowiem tych politycznych kłótni – mówiła „Super Expresowi”. Życzymy zdrowia.
Emocje na sesji Rady Warszawy rzeczywiście były duże. Radni opozycji zgłosili na niej blisko 160 poprawek do projektu budżetu miasta. Samo głosowanie nad nimi zajęło nad ranem półtorej godziny.
Nowi radni Koalicji Obywatelskiej przyznawali, że to był swoisty "chrzest bojowy". Maria Łukaszewicz jest już doświadczoną radną, w radzie miasta działa czwartą kadencję. Jednak po wielogodzinnej dyskusji i politycznych przepychankach i jej ciśnienie niebezpiecznie podskoczyło.