Radni uciekają do Sejmu

Oto, ile warte są zapewnienia polityków. Jesienią ubiegłego roku kandydaci na warszawskich radnych zapewniali z billboardów i ulotek, że dobro mieszkańców to rzecz dla nich najważniejsza. Dziś okazuje się jednak, że wolą zasiadać w Sejmie. Kilkunastu stołecznych radnych postanowiło porzucić Warszawę na rzecz większej polityki. Siedmioro z nich nie zdążyło się jeszcze napracować.

Prym wiodą tu radni PiS i SLD, którzy mają po troje chętnych do zamiany Pałacu Kultury i Nauki na gmach przy ul. Wiejskiej. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości skok do Sejmu szykują: Maciej Wąsik (42 l.), były wiceszef CBA i szef klubu PiS w radzie miasta, który startuje z Podlasia, Michał Dworczyk (36 l.), ekspert ds. polityki Wschodu, oraz Andrzej Melak (67 l.), który stracił brata w katastrofie smoleńskiej i zamierza na Wiejskiej dążyć do wyjaśnienia jej przyczyny. To niejedyny powód. Jak mówi Melak, w Sejmie po prostu można więcej. - W Warszawie wszystko jest ukręcane - tłumaczy. Być może to przeświadczenie sprawiło, że radny nie wykazywał się zbytnią aktywnością na forum rady. Dowód? Zaledwie jedna interpelacja do władz Warszawy.

Jeszcze gorzej wypada tu kandydatka SLD Alicja Tysiąc (40 l.), która chce zbiec z rady miasta razem z Krystianem Legierskim (33 l.) i Małgorzatą Sekułą-Szmajdzińską (55 l.). Aktywność radnej Tysiąc ograniczyła się do obecności na sesjach rady. Na tle całej siódemki prawdziwym tytanem pracy okazał się za to Dariusz Dolczewski (29 l.) z PO. Ma na koncie aż 43 interpelacje i pytania do władz Warszawy.

Dopiero co dostali się do rady miasta, a już chcą do parlamentu

Darius Dolczewski (29 l.) z PO
Michał Dworczyk (36 l.) z PiS
Krystian Legierski (33 l. ) z SLD
Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (55 l.) z SLD
Andrzej Melak (67 l.) z PiS
Alicja Tysiąc (40 l.) z SLD
Maciej Wąsik (42 l.) z PiS