Sesja Rady miasta w rękawiczkach

i

Autor: materiały prasowe Sesja Rady miasta w rękawiczkach

Radni ZAMASKOWANI! Tak wyglądały obrady w czasach ZARAZY [GALERIA]

2020-03-19 18:54

Rada Warszawy zebrała się w czwartek w Pałacu Kultury i Nauki mimo epidemii. Radni dostali maseczki i lateksowe rękawiczki i jednorazowe długopisy, ale nie wszyscy ich użyli.

Obrady trwały krótko. Radni w ciągu dwóch godzin zdecydowali o zakazie picia alkoholu nad Wisłą (na bulwarach i na plażach na prawym brzegu) i przegłosowali zmiany w tegorocznym budżecie miasta m.in. gigantyczny wzrost wydatków na gospodarkę odpadami. - Po rozstrzygnięciu przetargów ceny poszły drastycznie w górę i musieliśmy zwiększyć wydatki na odpady z ponad 900 mln zł do 1,7 mld zł – wyjaśnia prezydent Rafał Trzaskowski.

Dlaczego radni zdecydowali się obradować w czasie zarazy? - Sesja była zwołana już dawno i nie było prawnych możliwości odwołania jej – tłumaczy szef klubu Koalicji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski.

Sala obrad została zdezynfekowana. 60-osobowa rada teoretycznie miała być rozrzedzona tak, by każdy samorządowiec siedział w bezpiecznej odległości od siebie. Na środku sali zostały dostawione indywidualne stoliki z krzesłami, ale efekt był taki, że skorzystało z nich niewielu radnych. Obecnych było 49 osób. Radna Iwona Wujastyk odizolowała się na miejscach dla gości (gości nie było), radna Agnieszka Wyrwał "na ochotnika" usiadła w oddzielnej ławeczce. A reszta jakby wirusa się nie bała, obradowała "łokieć w łokieć " z sąsiadem. Niektórzy radni PiS nie nałożyli nawet maseczek.

Kiedy odbędzie się następna sesja – nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jeśli radni nie zbiorą się na sesji przynajmniej raz w miesiącu, stracą 35 proc. swojej diety, która wynosi średnio 2,5 tys zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki