Radzymin: Paserzy w rękach policji
Akcja miała miejsce w pierwszej połowie sierpnia. Stołeczni mundurowi z wydziału do walki z przestępczością samochodową ustalili miejsce, w którym może znajdować się skradzione auto. - Policjanci po wejściu na posesję na miejscu zastali jej właściciela, który w rozmowie poinformował funkcjonariuszy, że osoby, które przyprowadziły samochód już wyszły. Policjanci nie dali temu wiary i przeszukali dom należący do właściciela posesji. Tam zauważyli ukrywającego się mężczyznę – informuje Edyta Adamus ze stołecznej policji.
Przeczytaj również: Paser wpadł na gorącym uczynku. Miał w domu arsenał, a narkotyki były dosłownie wszędzie
Drugi z paserów ukrywał się w swoim mieszkaniu w Radzyminie. 24-latek wkrótce wpadł w ręce policji. Niedługo cieszył się wolnością. W maju wyszedł z więzienia, w którym odbywał karę za udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i handel bronią. Odzyskane Volvo trafiło na policyjny parking.
Radzymin. Policja odzyskała auto
Za pomoc paserom odpowie też właściciel posesji, na którą przyprowadzili kradzione auto. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze.