Koszmarny wypadek miał miejsce 7 września 2018 roku na Saskiej Kępie. 47-letni Rafał K. jadąc na rowerze, potrącił 62-latkę idącą chodnikiem. Kobieta upadła na beton, rozbijając głowę. Sprawca uciekł, a kobieta trafiła do szpitala. Niestety uraz okazał się bardzo poważny i 62-latka zmarła.
Jak podaje TVN Warszawa, jeszcze przed ucieczką Rafał K. miał rzucać obelgami w stronę leżącej na chodniku kobiety. Świadkowie relacjonowali:
"Krzyczał, do pieszej: stara babo, jak ty chodzisz!"
"Krzyczał, że ta głupia baba wpakowała mu się pod rower"
Przed ucieczką mężczyzna zdążył jeszcze podejść do ratowników medycznych i powiedzieć im, że wypadek: "to wina pieszej".
Polecany artykuł:
Sprawa wstrząsającego wypadku znalazła swój finał w Sądzie Rejonowym Warszawa Praga-Południe. W piątek, 3 grudnia, zapadł wyrok. Zdaniem sędzi Anety Karpoń-Rosik wina oskarżonego Rafała K. nie budzi żadnych wątpliwości.
- Oskarżony, nie zachowując ostrożności, poruszając się z nadmierną prędkością i nie respektując przepisów prawa o ruchu drogowym, uderzył z impetem w pokrzywdzoną panią Barbarę, która znajdowała się na chodniku i niewątpliwie miała pierwszeństwo. Oskarżony stał z boku, nie baczył na leżącą na chodniku pokrzywdzoną, wykonywał połączenia głosowe, gdzie obrażał jeszcze pokrzywdzoną, uznając, że to ona jest winna - uzasadniała sędzia cytowana przez TVN Warszawa.
Polecany artykuł:
Prokurator wnioskował o cztery lata więzienia dla rowerzysty, a także zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę na rzecz osoby najbliższej w kwocie dziesięciu tysięcy złotych oraz dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Polecany artykuł:
Decyzją sądu Rafał K. spędzi w więzieniu dwa i pół roku. Co więcej, mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Musi również wpłacić nawiązkę bratu zmarłej kobiety. Wyrok nie jest prawomocny.