Rafał Trzaskowski, podobnie jak jego żona Małgorzata, nie ukrywa swojego wsparcia dla Strajku Kobiet. Oboje już od kilku tygodni wyrażają swój sprzeciw wobec kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Całą Polskę obiegła w sobotę informacja o kolejnych działaniach policji, które wywołały oburzenie. Funkcjonariusze grupowali manifestujących w kotłach, używali gazu i siły fizycznej, w końcu spisywali dużą część uczestników protestów. Gazem od policjanta oberwała między innymi posłanka Barbara Nowacka. Komenda Stołeczna Policji próbowała się tłumaczyć, opublikowano nawet nagranie wideo, ale i to nie przekonało oburzonych warszawiaków. Rafał Trzaskowski odniósł się do skandalicznych wydarzeń na swoim Facebooku. Sam razem z żoną znalazł się w środku policyjnego kotła. - No więc z wczoraj: do czego się próbuje nas przyzwyczaić. Kociołek się robi. Otacza grupę ludzi. Nawołuje do rozejścia, ale nie puszcza nikogo. Spisujemy. A nie masz dokumentu - masz problem. Ja - na ten przykład - od komuny rzadko nosze dowód. Nie lubię. Za często gubię - zaczął swój wpis prezydent Warszawy.
Dalsza część artykułu znajduje się pod poniższą galerią.
- Ale wróćmy do kotła. Międlimy. W covidzie. Tłum. Poczekają - zmarzną. Dalej nie pójdą. Żonę i przyjaciół - pouczą - „to nie suka - to radiowóz”. Szaniec naczelnika obronią. Jak ktoś pyta - o co k’mon? Plutonowy chłopakom rozkazuje - odwróćcie się od ludzi. Szkoda. Chłopaki 30 lat budowali prestiż policji. Coraz fajnieszej, profesjonalnej, często uśmiechniętej. Dupa. Paru karierowiczów zadecyduje - nawet najtwardszym profesjonalistom - antyterrorystom - każe iść w tłum - wzburza się Rafał Trzaskowski.
Strajk Kobiet w Warszawie. Tłum wyszedł na ulice, było gorąco [ZAPIS RELACJI, ZDJĘCIA]
Zaznacza jednak, że tym razem było nieco spokojniej i policja nie biła manifestantów, jak miało to miejsce na pl. Powstańców Warszawy. - Choć był i gaz i próba zniechęcenia ludzi do manifestowania. Kiedy? W 102. rocznicę nadania praw wyborczych kobietom. [...] No właśnie, ta władza bardzo bić tym razem nie kazała. Może spali? Może jedli. Może pili. Ale kazali zgromadzić kociołek. Lepsze wszak to od pałki teleskopowej - („batona”). Lepsze. Tak na granicy państwa prawa. Niby się nic nie dzieje. Tym razem agresja mniejsza. Sprytnie - małe, złośliwe szykany - temat słabo medialny - zagrzmiał Trzaskowski.
GIGANTYCZNE siły policji w Warszawie. Radiowozy z całej Polski, ogrom policjantów [ZDJĘCIA]
Na działania policji zwróciła uwagę także Małgorzata Trzaskowska i Jurek Owsiak.