Rafał Trzaskowski rozliczony z miliardów! Prezydent Warszawy pod ostrzałem radnych

Takiej sesji rozliczającej prezydenta Warszawy jeszcze nie było! Trzaskowski i jego zastępcy w swoich gabinetach, zamiast na sali obrad w Pałacu Kultury i Nauki. Za stołem prezydialnym tylko przewodnicząca rady Ewa Malinowska-Grupińska i jej zastępca Sławomir Potapowicz, kolejni radni – albo przy telefonach albo przy komputerach.

Dochody Warszawy w ubiegłym roku wyniosły 18 mld 109 mln zł, wydatki - 18 mld 714 mln zł. Mimo, że stolica oddała do budżetu państwa miliard złotych janosikowego, udało się zmniejszyć zadłużenie miasta. Na inwestycje stołeczny samorząd wydał 2,4 mld zł. To tylko liczby. Sesja rozliczeniowa, to też sposobu pracy prezydenta. – Ten rok przyniósł wiele zmian poprawiających jakość życia. Inwestowaliśmy w rozbudowę usług dostępnych dla mieszkańców, w rozwiązania bardziej przyjazne klimatowi m.in. w transporcie oraz w infrastrukturze. Priorytetem był dialog z mieszkańcami – mówił prezydent Rafał Trzaskowski.

TRZASKOWSKI DO POWSTAŃCÓW: - Jesteście...

Tę chęć do dialogu podważył radny PiS Wiktor Klimiuk: - Prowadzi pan ten dialog bardzo wybiórczo. Gdy Białołęka chciała wyrzucać z budynku samotne matki, nie spotkał się pan z nimi. Nie reagował pan, gdy kombatanci walczyli o przychodnię przy Litewskiej. Nie miał pan czasu na spotkania z lokatorami, którzy walczyli o wykup mieszkań – wyliczył radny PiS.

Radni PO i Nowoczesnej chwalili Trzaskowskiego za otwartość, dbanie o wszystkich, rozwagę w wydawaniu pieniędzy, PiS wytykał m.in. rezygnację z budowy obwodnicy śródmiejskiej, niespełnienie obietnicy zasadzenia miliona drzew, brak pieniędzy na remonty dróg.

- Tak jak pan prezydent mamy marzenie, że Warszawa stanie się miastem dla wszystkich. Przygotowany na sesje raport o stanie miasta udowadnia, że tak się stanie – mówił lider radnych Nowoczesnej Sławomir Potapowicz.

- Czujemy się przez Pana odsuwani od prowadzenia rozmów. Sesje rady Warszawy są zbyt emocjonalne i upolitycznione. My chcemy rzetelnie pracować. Gdzie ta Warszawa dla wszystkich? Bo my nie widzimy dla siebie miejsca. Apeluję o jedność! - mówił szef klubu PiS Cezary Jurkiewicz.

A wynik głosowania i tak był z góry przesądzony. Trzaskowski absolutorium dostał głosami Koalicji Obywatelskiej (40 osób za), która ma samodzielną większość. PiS (18 głosów) był przeciw.