W lutym, po wybuchu afery z dyplomami MBA wydawanymi przez Collegium Humanum, prezydent Warszawy zapowiedział audyt w tej sprawie. Miał on zweryfikować m.in. jaka jest skala szkoleń w tej uczelni, z których korzystali warszawscy urzędnicy. Ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy uzyskali na uczelni dyplom MBA, uprawniający do zasiadania w radach nadzorczych spółek. Prezydent potwierdził teraz, że dotyczyło to ponad 20 osób. Wśród nich są radni i burmistrzowie stołecznych dzielnic.
- Mamy dwudziestu kilku absolwentów tej uczelni. Jeśli chcą dalej zasiadać w miejskich spółkach, to muszą zdać egzamin do końca roku. To jest dla mnie sprawa całkowicie oczywista. Przypominam też, że ja w żadnych radach nadzorczych nie zasiadam – oświadczył Rafał Trzaskowski.
Prezydent tym samym dał do zrozumienia, że ratusz przestaje honorować dyplomy MBA wydane przez CH u członków rad nadzorczych miejskich spółek. - Osoby te zostały zobowiązane do potwierdzenia swoich uprawnień do zasiadania w radach nadzorczych spełnieniem jednego z wymogów, w tym złożenia z wynikiem pozytywnym egzaminu przed komisją powołaną przez ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa – precyzuje zastępczyni rzecznika ratusza Marzena Gawkowska.
W tym roku zostały jeszcze tylko trzy terminy takiego egzaminu - 23 listopada, 5 grudnia oraz 14 grudnia.
ZOBACZ GALERIĘ: Tak mieszkają Trzaskowscy. Te zdjęcia mówią wszystko
Do takiego egzaminu szykuje się już m.in. burmistrz Bemowa Grzegorz Kuca, który jest członkiem rady nadzorczej spółki MPRI.
Dyplom MBA na Collegium Humanum otrzymali też m.in. Paweł Michalec – wcześniej burmistrz Żoliborza, teraz Wawra (członek rady nadzorczej MPO), Rafał Miastowski - burmistrz Mokotowa (rada nadzorcza GGKO i spółdzielni mieszkaniowej), burmistrz Ursynowa Robert Kempa (rada Szpitala Południowego i Czerniakowskiego), burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens czy Grażyna Mikulska - wiceburmistrzyni Woli, ale ci ostatni nie zasiadają w żadnej radzie nadzorczej, więc presja egzaminu ich nie dotyczy.