Agresywni imprezowicze zaatakowali ratowników medycznych w Żółwinie! Dwie osoby usłyszały poważne zarzuty
Doniesienia o atakach na ratowników medycznych niestety raz na jakiś czas pojawiają się w policyjnych komunikatach. Krewcy pacjenci i osoby pod wpływem alkoholu potrafią pobić tych, którzy ratują zdrowie i życie. Tak było też na imprezie urodzinowej, którą zorganizowano w sali w Żółwinie, miejscowości pod Warszawą w powiecie pruszkowskim w nocy z soboty na niedzielę, z 11 na 12 stycznia. Podczas obchodów czterdziestych urodzin solenizanta doszło do awantury i jeden z uczestników imprezy został dotkliwie pobity. Sytuacja była na tyle poważna, że do poszkodowanego wezwano karetkę pogotowia. Ale jej załoga też spotkała się z agresją dużej grupy mężczyzn. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, ratownicy przybyli z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans". Badali poszkodowanego mężczyznę w obecności jego żony, gdy nagle podeszło do nich dwóch mężczyzn i zaczęło ich poszturchiwać. Ratownicy na próżno prosili, by pozwolono im wykonywać ich pracę.
Dwóch mężczyzn usłyszało zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, za co grozi im do trzech lat więzienia
Kiedy nieśli wymagającego pilnej diagnostyki, w tym tomografii rannego do karetki pogotowia, agresorzy poszli po posiłki i wrócili z dwudziestoosobową grupą mężczyzn. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, ratownicy wezwali pomoc przez radio, a jednocześnie żony krewkich imprezowiczów starały się odciągać ich od karetki, o czym poinformował Meditrans. Na odsiecz ruszyli ratownicy z Milanówka i policjanci. Dwaj najbardziej agresywni mężczyźni zostali zatrzymani. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba, w sprawie pobicia ratowników medycznych w Żółwinie dwóch mężczyzn usłyszało zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, za co grozi im do trzech lat więzienia.