Gdy w kwietniu Henio zaczął kuleć myśleliśmy, że jest to efekt jego "super biegu". 3-latek to chodząca bomba energetyczna i nasz synek zawsze był tego świetnym przykładem – mówią rodzice małego chłopca, którzy mimo wszystko zdecydowali się skonsultować dziwne zachowanie synka ze specjalistą. Ortopeda wstępnie stwierdził "samoistne zapalenie stawu biodrowego". Po krótkim czasie sytuacja została opanowana, a czujność rodziców uśpiona – na miesiąc. Aż miesiąc... - W maju objawy powróciły ze zdwojoną siłą. Czuliśmy, że dzieje się coś niepokojącego. Tym razem nie odpuściliśmy. Szybko zaczęliśmy działać – badania krwi, kilka konsultacji lekarskich, czujna obserwacja. Niestety wyniki nie były jednoznaczne... - opowiadają rodzice, którzy dalej szukali diagnozy. - W ten sposób trafiliśmy na świetną panią doktor z Gdańska, która podobnie jak my, dostrzegła w dolegliwościach Henia coś niepokojącego. Zasugerowała pilną konsultację u hematologa – dodają.
Podczas wizyty po raz pierwszy padły słowa – białaczka, nowotwór. - Badania krwi, prześwietlenie klatki piersiowej, USG i wymowne spojrzenia radiologów. Za chwilę wszystko było jasne. Spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Usłyszałam: „USG wykazało guza nadnercza typowego dla nowotworu Neuroblastoma. Musicie zostać na oddziale, zrobić bardziej szczegółowe badania” - powiedziała mama Henia. I za chwilę te bolesne słowa… „Bardzo nam przykro. Państwa syn miał pecha. Mamy bardzo trudnego przeciwnika nerwiak zarodkowy – Neuroblastoma 4. stopnia. Rokowania są słabe. Wdrażamy szybkie i agresywne leczenie” - podsumowują rodzice.
Odkąd rak wdarł się bez pytania do ich życia, liczy się tylko jedno – to, by ich synek żył. Z zaciśniętymi zębami przejdą przez piekło, które zgotowała im choroba, by tylko ratować swoje dziecko. - Niestety choćbyśmy stawali na głowie, sami nie zapłacimy olbrzymiej ceny za ostatni etap leczenia. Ze łzami w oczach prosimy o pomoc, bo to jedyna szansa, aby uratować Henia – mówią rodzice. Henia można wesprzeć na internetowej zbiórce pieniędzy na stronie www.siepomaga.pl/henio-maciocha .
Polecany artykuł: