Potworny wypadek w Ujrzanowie
W kwietniu mija 8 lat od tragedii, która wydarzyła się w Ujrzanowie pod Siedlcami. Tragicznego poranka, 20 kwietnia 2015 roku, tuż przed godz. 6 bliźniaki ze Zbuczyna wybrali się samochodem do pobliskich Siedlec.
21-letni Paweł chciał przed pracą podrzucić swoją siostrę na stację PKP. Karolina miała jechać pociągiem do Warszawy. Czas nie ubłaganie płynął, do odjazdu pociągu pozostało zaledwie 20 minut. W Ujrzanowie przed pędzącym ponad 150 km/h audi bliźniaków pojawił się autobus. Paweł chciał go jak najszybciej go wyprzedzić. Dodał gazu i zjechał na lewą stronę drogi. Nagle przed maską samochodu na środku jezdni wyłoniła się wysepka. 21-letni kierowca odbił w lewo i stracił panowanie nad samochodem. Audi wpadło w poślizg, a Paweł nie zdołał już opanować kierownicy. Z ogromną siłą prawym bokiem uderzył w przydrożne drzewo.
W roztrzaskanym audi zginęło rodzeństwo
Z samochodu zostały tylko strzępy. Auto rozpadło się na dwie części. Tył i zmiażdżony przód zatrzymały się tuż przy konarze, a setki innych podzespołów rozsypały się w promieniu kilkudziesięciu metrów.
Podczas uderzenia z audi wypadł Paweł. Karolina pozostała w zmiażdżonym fragmencie karoserii. Niestety, życia rodzeństwa nie udało się uratować. Lekarz pogotowia, który przyjechał na miejsce tragedii, stwierdził zgon bliźniaków.