Studenci byłego Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych "Varsovia") zdecydowali się na złożenie pozwu zbiorowego przeciwko uczelni. Z informacji TVN 24 wynika, że taką ścieżkę prawną wybrało 41 osób, choć wstępne zainteresowanie było dużo większe. Niektórzy studenci postanowili zrezygnować z dołączenia do pozwu zbiorowego z obawy o konsekwencje ze strony uczelni.
- Pozew zbiorowy został złożony, czekamy na przydział sędziego i jak się to dalej rozwinie. Przystąpiło do niego 41 osób. Zainteresowanych było bardzo dużo, ponad 500 osób. Ale w momencie, kiedy trzeba było zdeklarować się, czyli złożyć pełnomocnictwo, a w zasadzie oświadczenie o przystąpieniu do grupy, to pojawiły się problemy. Dużo studentów się po prostu boi. Mają takie poczucie, że jeśli złożą pozew przeciwko uczelni, to już nie będą mieć szansy na obronę. Albo, że jeśli dojdzie do obrony, to nie zdadzą egzaminu - powiedziała TVN 24 Jolanta Molska-Jerin, radczyni prawna.
Studenci znaleźli się w próżni w wyniku problemów uczelni. Żacy nie wiedzą, czy będą mogli dokończyć studia rozpoczęte na Collegium Humanum.
- Sytuacja jest taka, że jesteśmy w tym samym miejscu co w marcu bieżącego roku. Tylko z uwagi na nasze działania, szkoła zaczęła wszystkich traktować "bardziej formalnie". Wydawane są w trybie administracyjnym zawiadomienia o przedłużeniu załatwiania spraw w zakresie wydawania kart przebiegu studiów. Natomiast żadnych innych procedur nie stosują. Skreślenie z listy studentów też powinno się odbywać w trybie administracyjnym. Wciąż jest nakładanie kar za rezygnację ze studiów, jest totalny chaos. Jedni otrzymują zwrot środków, inni nie. Złożyliśmy tez pismo do UOKiK, który z kolei odsyła informację zwrotną, że sprawa wymaga analizy - wyjaśnia Jolanta Molska-Jerin.
Przeczytaj: Krwawa impreza na Bielanach w Warszawie. 28-latek w trakcie domówki zaatakował nożem znajomą
Rektor zatrzymany przez CBA. Paweł C. przebywa w areszcie
Problemy uczelni zaczęły się po zatrzymaniu przez CBA w lutym tego roku rektora Pawła C. Śledczy zarzucają mu 57 przestępstw, w tym przywłaszczenie mienia na szkodę uczelni, nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań oraz seksualne wykorzystanie stosunku zależności oraz znęcanie się. Mężczyzna do tej pory przebywa w areszcie.