Rektor Uniwersytetu Warszawskiego wezwał policję na studentów. Mundurowi wyniosili protestujących
Strajk trwa od 24 maja. Protestujący domagają się od władz uczelni udostępnienia informacji o powiązaniach UW z izraelskimi instytucjami i żądają potępienia działań Izraela wobec Palestyńczyków. Do tej pory akcja przebiegała w sposób, który nie zakłócał porządku w murach uniwersytetu. Wczoraj jednak protest został zaostrzony. Grupy studentów zaczęły blokować wejścia na teren uniwersytetu. Wtedy rektor UW zwrócił się do stołecznej policji z prośbą o interwencję. Część uczestników strajku rozeszła się na widok policji. Jednak dwie grupki zostały. - Wpłynęło do nas pismo na podstawie którego podjęte zostały działania wobec studentów blokujących ciągi komunikacyjne. W po wygłoszeniu komunikatów wzywających do zachowania zgodnego z prawem funkcjonariusze w dwóch interwencjach usunęli łącznie 13 osób. Nikt nie został zatrzymany. Wobec wszystkich wszczęto postępowanie z artykułu Kodeksu Wykroczeń – powiedział na rzecznik stołecznej policji Robert Szumiata.
Polecany artykuł:
Protestujący odpowiedzą za zakłócanie porządku publicznego. Studentom grozi grzywna, areszt lub ograniczenie wolności. Ich sprawą zajmie się sąd.