Remont torów na Waszyngtona. Pasażerowie osłupieli, zamieszanie na przystankach. „Kompletny chaos”
Tramwaje linii 9 i 24 od poniedziałku nie kursują aleją Waszyngtona. „Dziewiątka” z mostu Poniatowskiego skręca w Zieleniecką, a „24” kończy kurs na rondzie. Między rondem Waszyngtona a Wiatraczną jeżdżą autobusy zastępcze. Kursuje też linia 158, ale przystanki przy Międzynarodowej zostały skasowane i przesunięte o kilkaset metrów dość niefortunnie.
Pasażerowie w poniedziałek od rana biegali od przystanku do przystanku jak w amoku. Na rondzie Wiatraczna nie widzieliśmy żadnego informatora ZTM, który pomógłby im zorientować się w zmianach. Część pasażerów na skasowanym przystanku tramwajowym czekało na autobusy zastępcze, nie wiedząc, że zatrzymują się one na przystanku parę metrów dalej. – Nie wiem, o co tu chodzi. Pogubiłam się całkowicie. Ludzie stoją na przystankach i sami nie wiedzą, na co czekają – mówi nam Danuta Pietrulewicz (71 l.).
Przy Międzynarodowej istny armagedon. Niedbale zagrodzone przejście i przystanek tramwajowy. Pasażerowie kluczący między wykopami. - Gdzie jest przystanek w stronę centrum?! - pytają wychodzący z bloków przy Parku Skaryszewskim. Drogowcy pracujący przy torach machają im ręką pokazując w stronę ronda Waszyngtona. Ale i tak mało kto dochodzi do zebry, wielu na skróty przebiega ulicę w połowie drogi do pasów, między autami. – Ja rozumiem, że ten remont jest potrzebny. I bardzo dobrze, że go w końcu zaczęli. Tylko ludzie nie wiedzą jak się na przystanek dostać, gdzie tu są jakieś oznaczenia? - pyta Paweł Kuczmerski (53 l.). – Słyszę, że 150 metrów muszę zasuwać do przejścia dla pieszych, a oznakowań nie widzę. To nie są utrudnienia, to jest chaos i armagedon! – wtóruje Rafał Cieślicki (76 l.).
Na miejscu przydaliby się informatorzy, którzy kierowaliby pasażerów w odpowiednim kierunku. Na wysokości Międzynarodowej spotkaliśmy tylko jednego takiego pracownika. Na rondzie Wiatraczna nie było nikogo. Zapytaliśmy tramwajarzy, czy zamierzają coś z tym zrobić. – Rzeczywiście, byliśmy na miejscu i potrzebne jest dodatkowe informowanie. Ustawimy dodatkowe wygrodzenia, a na nich zawiesimy strzałki wskazujące drogę do tymczasowych przystanków i przejść. Jednak informatorzy są wyznaczani przez Zarząd Transportu Miejskiego, a nie przez nas – zapewniał nas w poniedziałek rzecznik Tramwajów Warszawskich Witold Urbanowicz.
Rozumiemy, że w pierwszych dniach remontu to trudna sytuacja dla osób, które muszą zmienić swoje przyzwyczajenia. Zadbamy o lepszą informację dla pasażerów – zadeklarowała rzeczniczka ratusza Monika Beuth. Jednak we wtorek rano na miejscu nie było żadnych nowych oznaczeń. Zniknął też pracownik kierujący ruchem przy ul. Międzynarodowej. Pasażerowie w dalszym ciągu są zagubieni i mają problem z dojściem do przystanków zastępczych.