Remont ul. Czecha i Trakt Brzeski
Kierowcy wjeżdżający do Warszawy od strony Starej Miłosnej przyzwyczaili się już do jazdy lewym pasem. Prawy był w katastrofalnym stanie i nie nadawał się do jazdy z prędkością, która na tej drodze jest dozwolona. Drogowcy po wielu latach i apelach kierowców w końcu wzięli sprawy w swoje ręce. Od poniedziałkowego wieczora północna jezdnia ciągu ulic Czecha i Trakt Brzeski została oddana kierowcom. Między skrzyżowaniami z ulicami Kościuszkowców i Kajki w Wawrze a 1 Praskiego Pułku i Jana Pawła II w Wesołej pojawiła się zupełnie nowa nawierzchnia.
Jak przyznaje Zarząd Dróg Miejskich, remont udało się przeprowadzić w 25 dni. Jak na odcinek liczący ponad 4 kilometry jest to więc tempo iście ekspresowe.
- Kierowcy poruszając się prawym pasem wreszcie nie muszą zwalniać lub zjeżdżać na lewy, żeby ominąć nierówności. Teraz mają do dyspozycji nawierzchnię równą jak stół - mówi Jakub Dybalski, rzecznik stołecznych drogowców. W ramach prac wymieniono część podbudowy jezdni oraz nawierzchnię asfaltową.
To jednak nie koniec prac na ciągu ulic Czecha i Trakt Brzeski. Roboty z jezdni przeniosły się na drogę serwisową (na początkowym odcinku ul. Trakt Brzeski od skrzyżowania z ul. 1 Praskiego Pułku) i pobocze, gdzie przeprowadzone zostaną regulacje barier. W końcowej fazie wykonane będzie oznakowanie poziome w technologii grubowarstwowej.
Będą też nowe sygnalizacje świetlne
Na ul. Czecha prace będzie można również dostrzec na dwóch przejściach dla pieszych przy wlotach ulic Wawerskiej i Wierzchowskiego. Trwa tam budowa sygnalizacji świetlnych na bardzo niebezpiecznych przejściach. Sygnalizacje automatycznie będą wykrywać pieszych - zielone światło włączy się tylko wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba. To sprawi, że ruch przez cały czas będzie odbywał się płynnie.
Prace mają zostać zakończone do końca wakacji.