Zdzisław Sipiera

i

Autor: Piotr Grzybowski

Rewolucji na Mazowszu nie będzie

2015-12-31 9:06

Nowy wojewoda mówi „Super Expressowi”, czy pod jego rządami urząd i mieszkańców czekają zmiany, czy będą podwyżki pensji i jak sie zachowa, gdy wpłynie do niego wniosek o odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz… Zdzisław Sipiera, absolwent AWF i prawa, polityk PiS i samorządowiec, były starosta pruszkowski, wiceburmistrz Pragi-Północ i burmistrz Woli zastąpił na stanowisku wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego z PO, który urzędował w tym miejscu najdłużej w historii Mazowsza.

SE: Wie Pan ilu jest pracowników w urzędzie wojewódzkim?

Zdzisław Sipiera: Wiem. Ponad 1400. Będzie więcej czy mniej? Będzie tyle ile potrzeba, by dobrze funkcjonował urząd. Moją rolą nie jest zwiększanie zatrudnienia. Ale na pewno będę chciał zadbać o godziwe wynagrodzenia i podwyżki. Ale to dopiero spróbuję negocjować z rządem.

Pierwsze decyzje na tym stanowisku już za Panem…

Owszem, m.in. podpisałem protokół z kontroli Stadionu Polonii. Kontrolowane były sprawy przygotowania stadionu do imprez masowych.

Wniosków do prokuratury nie będzie?

Nie! Absolutnie. Wyniki są bardzo pozytywne dla Polonii. A jakie szykują się kolejne kontrole.

Ma Pan własny pomysł, co powinno być pod szczególnym nadzorem?

Przygotowujemy dopiero nowy harmonogram. Do 15 stycznia mam mieć przygotowany audyt wewnętrzny, który pozwoli mi zorientować się, co przejmuję i co należy zmienić, a co pozostawić, tak, jak było do tej pory.

Będzie rewolucja?

Wybór Prawa i Sprawiedliwości w wyborach oznacza, że mieszkańcy oczekują dobrych zmian. I po to tu jestem. Ale to raczej ewolucyjne zmiany, jeśli będą konieczne merytorycznie. Koszty rewolucji są zawsze zbyt wielkie. Ludzie muszą mieć poczucie stabilizacji. Mieszkańcy muszą być prawidłowo obsługiwani, w odpowiednich terminach, do tego potrzeba sprawnej i stabilnej administracji.

Do tej pory byli źle obsłużeni w urzędzie mazowieckim?

Na razie mam za mało danych żeby powiedzieć, co było dobre czy złe. Oczywiste jest ze położymy akcenty być może na inne sprawy niż do tej pory. Wojewoda ma realizować politykę rządu, a rząd PiS przecież będzie miał wyraźnie inne priorytety niż poprzednicy z PO.

Zatem jakie priorytety inwestycyjne będą na Mazowszu?

Konkrety - na zasadzie, co będzie numerem jeden, dwa, trzy - to za chwilę. Po tygodniu od objęcia funkcji jeszcze odpowiedzialnie tego nie zadeklaruję. Jako dotychczasowy starosta pruszkowski mogę jedynie powiedzieć, że jednym z priorytetów jest połączenie autostrady A2 z S8 z węzłem w Paszkowie, która odciąży ruch w Warszawie.

Będzie Pan interweniował w sprawie tirów rozjeżdżających Marki? Co z obwodnicą Marek?

Oczywiście, że będę interweniował, bo zdaję sobie sprawę, że dla mieszkańców jest to dokuczliwy problem. Będę wnioskował o konkretne rozwiązania, ale najpierw trzeba je uzgodnić z zainteresowanymi grupami.

A co ze Wschodnią obwodnicą? Przez Wesołą czy obok?

Nie chcę składać deklaracji, dopóki nie znam szczegółów. Proszę mi dać trochę czasu!

Będzie Pan stosował tzw. „zakazy stadionowe” na niesfornych kibiców?

Musiałaby wystąpić jakaś niezwykła, ekstremalna sytuacja.

A co Pan sądzi o zakazach manifestacji?

Konstytucja gwarantuje wolność zgromadzeń.

Uczestniczył Pan ostatnio w jakiejś demonstracji?

Oczywiście! Było ich sporo. Byłem na wielu manifestacjach jako zwykły obywatel. I zazwyczaj było spokojnie i kulturalnie, a po powrocie oglądałem lub czytałem takie relacje, jakbym był na innej imprezie.

Kiedy na Mazowsze przyjadą pierwsi uchodźcy?

Poprzedni wojewoda powołał specjalny zespół. Pierwsi mają być w przyszłym roku. Ale na razie jest za mało informacji na ten temat.

Jak Pan sobie wyobraża współpracę z prezydentem Warszawy?

Mam nadzieję, że dobrze. Byłem już pierwszego dnia na spotkaniu kurtuazyjnym u Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, bo przecież jesteśmy sąsiadami. I oboje zadeklarowaliśmy merytoryczną współpracę.

A gdy pojawi się wniosek o odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz?

Ja nie będę komentował woli wyborców, czy wnioskodawców. Będę natomiast sprawdzał legalność ewentualnych uchwał czy wniosków. Nie chcę być stroną w politycznych konfliktach. Mam stać na straży prawa i będę się starał tego prawa na Mazowszu strzec. Proszę więc nie stwarzać nowemu wojewodzie hipotetycznych problemów (śmiech). Bo na razie jakiekolwiek scenariusze odwołania prezydent Warszawy to tylko hipotezy. Ja się nimi zajmował nie będę.

Zagwarantuje Pan, że Mazowsze i Warszawa nie straci finansowo na pomysłach PiS?

Ja mogę gwarantować za to, co zależy ode mnie w urzędzie…

A więc straci...

Na razie nie ma żadnych decyzji dotyczących wydzielenia Warszawy z Mazowsza, czy innego podziału województwa. To, co ja mogę zrobić w tej kwestii to zlecić odpowiednie spokojne analizy jak różne warianty wpłyną na finanse Mazowsza i Warszawy i dotychczas zawarte porozumienia. Ale to nie będzie priorytet.

Ma Pan własny pogląd na stworzenie nowego województwa? Będzie dobre czy złe dla stolicy Pana zdaniem?

Ja mam własne ukształtowane konkretne poglądy od lat. Ale one na tym stanowisku nie mają znaczenia. Teraz jestem wojewodą i prywatne opinie tracą tu znaczenie. Nie dam się wciągnąć w żadne zagrywki polityczne. Rozumiem, że przegrana formacja ma dziś plan działania, który ma na celu udowodnienie że PiS ma złe intencje i będzie grabił samorządy czy stolicę. Niektórym się być może wydaje, że jeśli łódź się buja na prawo i lewo, to jest lepiej. Ja wolę mieć wyznaczony azymut i płynąć prosto, bez huśtania bez burz i wiatrów.

A ten azymut to…

Służenie ludziom, słuchanie ich, rozwiązywanie konfliktów i budowanie. Jeśli ktoś chce ze mną grać politycznie, to cóż, politykiem jestem od lat i umiem tak grać. Ale wolę siadać do stołu i merytorycznie dyskutować.

Co Pan obieca Czytelnikom Super Expressu?

Właśnie dobrą pracę, poświecenie, służbę Mazowszu, ład, spokój i porządek. Ważne jest słuchanie ludzi, nieszukanie zwady a łagodzenie konfliktów. Ja jestem osobą konsyliacyjną, ale jeśli ktoś chce wojny, potrafię podjąć rękawicę. Mam żyłkę sportowca. Jestem instruktorem pływania i tenisa ziemnego, wiele sportów uprawiałem i lubię rywalizację.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają