Do wypadku doszło chwilę przed godziną 19 w miejscowości Tabor. Osobowy volkswagen zderzył się z tirem, po czym zaczął się palić. Okazało się, że świadkiem wypadku był Robert Biedroń, który przed przyjazdem służb ruszył na pomoc.
- Trzeba pochwalić postawę tego Pana który przed przyjazdem straży pożarnej udzielił pomocy osobom poszkodowanym. Poszkodowanego kierowcę wraz ze swoim dwuletnim synem wydostał z płonącego samochodu i schronił w swoim volkswagenie i jak prawdziwy strażak ruszył na płonący samochód z gaśnicą. Przed odjazdem pochwalił strażaków za bardzo szybki przyjazd i całą akcję - podali strażacy z OSP Regut.