Nie żyje ceniony lekarz z ursynowskiej przychodni. Doktor Robert miał 54 lata
W poniedziałek, 19 czerwca w przychodni przy ul. Romera na warszawskim Ursynowie zmarł 54-letni lekarz. Jego ciało znalazł jeden z pacjentów. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej i przyjeździe na miejsce ratowników medycznych, doktora Roberta nie udało się uratować.
Jak ustalił portal „haloursynow.pl”, Robert tego dnia przyszedł do pracy wcześnie. W pewnej chwili miał się źle poczuć – w jego gabinecie, oprócz ciała, odnaleziono rozsypane tabletki i rozlaną wodę.
Na jednej z ursynowskich grup założonych na portalu facebook pojawił się post wspominający wieloletniego lekarza. Komentarze łamią serca i wyciskają łzy z oczu.
– Bardzo przykra wiadomość. Najlepszy lekarz na Romera. Ciężko będzie znaleźć takiego drugiego – napisała Dorota.
– Żaden lekarz go nie zastąpi najlepszy i najbardziej ludzki lekarz jakiego znałam – dodała Alina.
– Jaka straszna strata. Wspaniały lekarz, cudowny człowiek dla innych. ciężko uwierzyć – napisała Anna.
– O rany, świetny człowiek, super fachowiec. Najlepszy lekarz. Mój doktor. Za wcześnie – wspomina zmarłego Marek.
– Nie mogę w to uwierzyć, taki wspaniały lekarz i człowiek – dodała Magdalena.
– Mój lekarz rodzinny od kilkunastu lat. Bardzo przykro. Cudowny, mądry człowiek. Wielka strata – napisała Marzena.
– Nie, nie mogę w to uwierzyć w piątek mnie badał, żartowaliśmy, a dziś taka wiadomość – przekazała Krystyna.