O tragedii pisaliśmy w połowie sierpnia. Na siedzącą na ławce w Parku Praskim matkę z niemowlęciem spadła ogromna gałąź, która urwała się z jednego z drzew. Siła była tak wielka, że pękło oparcie ławki. Na miejsce wezwano pogotowie, które zabrało 29-latkę i jej dziecko do szpitala. Obie były w stanie bardzo ciężkim.
W piątek na miejscu tragedii pojawiła się kartka z napisem, że "tu zginęła 6-miesięczna Lilianka. Jej matka walczy o życie". W miejscu zniszczonej ławki stanęły też znicze i kwiaty. Nieoficjalnie udało nam się potwierdzić te informacje. Okazało się też, że prokuratura już zleciła sekcję zwłok dziewczynki.
- W piątek, 24 sierpnia zleciliśmy sekcję zwłok - poinformował Marcin Saduś z prokuratury Warszawa-Praga.