W czwartek, 11 listopada, ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości 2021. Według szacunków organizatorów wzięło w nim udział ok. 100 tysięcy osób. Wcześniej zadbano, by na drodze uczestników wydarzenia nie pojawiły się żadne "prowokacyjne materiały". Uprzątnięto więc cały plac budowy na rondzie Dmowskiego. Zniknęła kostka brukowa i ciężki sprzęt. Zabezpieczono też kosze na śmieci i schowano rowery miejskie.
Na szczęście manifestacja przebiegła spokojnie. Centralny punkt ronda został wyczyszczony. W okolicach przystanków autobusowych oraz w innych punktach nie ma żadnych śladów demonstracji. Śmietniki stoją tam, gdzie stały i są w nienaruszalnym stanie. Ogrodzenia, z których przed 11 listopada usunięto elementy budowlane, także nie zostały zdeformowane. Na miejscu nie ma barierek, które w czwartek ustawiono na rondzie z okazji marszu.
Polecany artykuł:
W piątkowy poranek robotnicy mogli więc ponownie pojawić się na placu budowy. Radosną nowinę obwieścił w mediach społecznościowych Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. "No dobra. Poświętowaliśmy. Można zielenić" - napisał na Twitterze.
Również na oficjalnym koncie ZDM w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o powrocie do remontu. "Rondo Dmowskiego wraca do Warszawy. Zniknęły barierki. Wrócili robotnicy pracujący nad wyznaczaniem przejść naziemnych. Rozpoczęło się sadzenie krzewów. Z powrotem dostępne są rowery miejskie. Ustawiliśmy też 5 punktów informacyjnych. Taki mały #KaganekOświaty. :)" - czytamy w mediach społecznościowych.