ROCZNICA wprowadzenia STANU WOJENNEGO. Pikietowali pod domem generała Jaruzelskiego

2012-12-14 9:08

Jak co roku w nocy z 12 na 13 grudnia w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przed domem generała Wojciecha Jaruzelskiego (89 l.) na Mokotowie zebrał się tłum ludzi, który protestował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.

Najnowsze z działu

Czy to koniec?

Stworzyli dom kultury, teraz muszą się wynieść. Stacja Praga kończy działalność? „Czekamy na eksmisję”

Wielka inwestycja

Aż cztery pasy ruchu w każdą stronę. To będzie najszersza autostrada w Polsce. Decyzja zapadła

STATYSTYKI POWALAJĄ

Zbudowali stację metra w Warszawie, z której nikt nie korzysta. Wydali na nią miliony złotych

Wyjątkowa architektura w Polsce

Dzieło sztuki w samym sercu stolicy. PRL-owski blok przypomina rzeźbę

Zeznania ofiar wypadku z udziałem policjantów w Dawidach Bankowych: "Chcieliśmy zrobić dobry uczynek, a skończyło się tragicznie"

Pojawili się działacze z Solidarności Walczącej, Konfederacji Polski Niepodległej, Ligi Obrony Suwerenności oraz ONR-u i Młodzieży Wszechpolskiej. W sumie kilkaset osób.

Manifestacja zaczęła się o godz. 23. Zapalono kilkadziesiąt zniczy ułożonych w kształt krzyża. Zgromadzeni odśpiewali także hymn, a potem odczytano nazwiska osób zabitych w stanie wojennym. Posesja generała odgrodzona była od manifestujących policyjnymi barierkami.

Dom Wojciecha Jaruzelskiego chroniło też kilkudziesięciu policjantów, którzy zastawili wjazd na ul. Ikara. Samego generała jednak nie było w domu. Kilka godzin wcześniej z powodu krwotoku trafił do szpitala.