Nie było hucznej zabawy, ale skromny toast za pomyślność kraju. Wszystko przez kontuzję nogi, jakiej prezydent doznał w połowie grudnia ub. roku. - Podczas jazdy na nartach na stoku w Wiśle Bronisław Komorowski doznał urazu kolana - informowała wtedy Joanna Trzaska-Wieczorek z biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
W poprzednich latach to właśnie w Wiśle prezydent Komorowski wraz z pierwszą damą Anną (61 l.) witali Nowy Rok. Polityk chętnie odwiedza tamtejszy pałacyk, a także szusuje na narciarskich stokach. W tym roku o jeździe na nartach raczej będzie już musiał zapomnieć.
ZOBACZ: Komorowski chce nazw dla autostrad
Jednak w myśl zasady: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - prezydent mógł spędzić sylwestrową noc w gronie swoich najbliższych.
- A w szczególności wnuków. Prezydent zaplanował, że pożegna 2013 rok i powita 2014 z najmłodszymi członkami rodziny - mówi nam Trzaska-Wieczorek. W Belwederze pojawił się też jego syn Piotr. 28-letnia pociecha głowy państwa jako jedyny z rodzeństwa czasami podróżuje z ojcem. Ale tylko wtedy, kiedy para prezydencka ma oprócz oficjalnego również prywatny program.