Demonstracja rozpocznie się o godz. 8 na placu Zawiszy. O godz. 10 zawyją syreny, które mają symbolizować płacz polskiej wsi. O godz. 13 członkowie Agrounii przejdą południową jezdnią Al. Jerozolimskimi na rondo Dmowskiego gdzie około godz. 16 zakończą protest.
Jak poinformowała AGROunia, protest ma mieć pokojowy charakter. Jak napisano na stronie wydarzenia na Facebooku: - Politycy i urzędnicy oraz policjanci powiedzieli nam: zgłoście następny protest jako zgromadzenie to będziecie mogli stać na Placu Zawiszy ile chcecie. I nie palcie tylko opon (...) Podejmujemy od dawna starania o poprawę sytuacji w rolnictwie. Ani minister, ani rząd, ani prezydent nie zrobili nic - podkreślono. Nasze protesty - te spokojne jak i te bardziej emocjonalne, nie wywarły dotychczas na nich wystarczającej presji (...) Będziemy zatem kontynuować starania, aby politycy i urzędnicy zrobili swoje - żeby wykonywali sumiennie swoją prace i działali na rzecz społeczeństwa. Zarówno rolników jak i konsumentów - piszą. Jeśli nie chcą, ani nie potrafią, to niech odejdą. Damy swoich ludzi. Z pewnością godnie będą służyć społeczeństwu i dopilnują interesów zwykłych ludzi.
Na czas manifestacji plac Zawiszy będzie całkowicie zamknięty dla ruchu. Zmienią się trasy autobusów linii 117, 127, 128, 131, 157, 158, 159, 171, 174, 175, 200, 501, 504, 507, 517, 519, 520, 521, 522, 525 i tramwajów linii 1, 7, 9, 11, 22, 24 i 25. Objazdami pojadą tramwaje nr 4, 10, 15, 17, 18, 33, 35 i 41.
AKTUALIZACJA
Protest już się rozpoczął. Dołączyli do niego również niektórzy z taksówkarzy, którzy protestują przeciwko nielegalnym przewozom. W swoim przemówieniu lider rolników, Michał Kołodziejczak tłumaczył: - W symboliczny sposób pokażemy, jak przebiega odcięcie od rynku (...) To symboliczny sposób na pokazanie tego, co nas spotyka. W ciągu 3 lat upadło 70 tys. polskich gospodarstw, powiedział Kołodziejczak, dlatego trzeba przejść do działań. Lider AgroUnii przeprosił za utrudnienia w ruchu, ale zapewnił, że inaczej rolnicy nie mogą dotrzeć ze swoim przekazem.