Ośrodek Wczasowy ambasady rosyjskiej znajduje się na mocno zalesionej skarpie we wsi Skubianka, w powiecie legionowskim. W gęstych krzakach można dostrzec dwa hotele, dwie wille i osiem domków letniskowych. Działka ma bezpośredni dostęp do zalewu Zegrzyńskiego, a dokładniej do rzeki Narew, która od niego wypływa. Od 2010 roku cały kompleks zajmowali Rosjanie. Rocznie do właściciela terenu, czyli Nadleśnictwa Jabłonna, wpływało 147 tys. zł z tytułu dzierżawy. Nie było nawet grosza zaległości. Gdy jednak na ukraińskie domy zaczęły spadać rosyjskie bomby, obecnością dyplomatów Federacji w Skubiance zainteresowali się lokalni dziennikarze z gazety „To i Owo”. Po opublikowanym przez nich artykule okazało się, że z kompleksu nagle zniknęli przedstawiciele ambasady rosyjskiej. Z ogrodzenia zniknęła też tabliczka informująca o tym, że był tam zajmowany przez nich ośrodek. Zobacz zdjęcia w galerii:
Okazuje się, że leśnicy przeanalizowali umowę podpisaną z Rosjanami i ją wypowiedzieli, ze skutkiem natychmiastowym. Wiemy to jednak nieoficjalnie. - Nie komentuję sprawy – powiedział stanowczo Piotr Szyszko, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Jabłonna, który odesłał nas do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Minister Jacek Ozdoba, po tym, jak usłyszał o jaką sprawę pytamy, przestał od nas odbierać telefon.
Warto wspomnieć, że w okolicy ośrodka w Skubiance znajdują się tereny z wielkimi antenami satelitarnymi Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni i Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki.