Rośnie liczba osób zatrutych salmonellą po zjedzeniu ciasta w popularnej sieci kawiarni! Najnowsze dane przekazał sanepid. Z dnia na dzień zwiększała się liczba osób, które zgłaszały się do szpitali z objawami zatrucia.
Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, w środę poinformowała, że "wstępne badania wskazują, że u dwóch pierwszych osób wykryto salmonellozę typu D".
Pierwszą informację o zatruciu opublikowaliśmy w poniedziałek. - Do dnia 7 czerwca zgłoszono ogółem 52 przypadki zachorowań, w tym sześcioro dzieci. Z tego 21 osób jest hospitalizowanych, w tym troje dzieci - tak podsumowana jest sytuacja w komunikacie Sanepidu.
Wstępne badania wykazały obecność Salmonelli typu D w ciastach z kremem. Na ostateczną diagnozę zapewne poczekamy do końca tygodnia.
Więcej informacji ma nasz reporter Bartłomiej Plewnia:
>>> Dobre, bo polskie! TOP 10 restauracji, które pokażą Ci rodzimą kuchnię z innej strony [ADRESY, CENY]
Nie wiadomo jeszcze, skąd w ciastach mogły wziąć się bakterie salmonelli. Zdaniem prezesa sieci przyczyn może być wiele - między innymi wysoka temperatura. Według niego do zatrucia doszło jeszcze u dostawcy, a nie w samych kawiarniach.
- Podejrzanym i wskazanym przez osoby chore nośnikiem zakażenia były prawdopodobnie trzy rodzaje ciast z kremem niepoddanym obróbce termicznej: chałwowe, tort bezowy, ciasto zielony mech - czytamy w komunikacie sanepidu.