Rowerem do Łazienek Królewskich?
Zgodnie z obowiązującym obecnie regulaminem, do Łazienek Królewskich rowerem wjeżdżać nie wolno. Jak wynika z plakatów ustawionych przy wejściach, jednoślady są „zagrożeniem dla zwierząt i zwiedzających”. W dodatku zielony park, pełen XVIII-wiecznych budowli jest zabytkiem. W miejskim ratuszu powstał jednak pomysł poprowadzenia przez Łazienki drogi rowerowej, która została ujęta w obecnym projekcie studium Warszawy. A właściwie zostało to przepisane z poprzedniego studium utworzonego w 2006 roku. Nie jest to więc pomysł nowy, ale obecnie zaczął budzić emocje. - Chcę przyjść do Łazienek i nie musieć się oglądać za siebie czy zaraz mnie przypadkiem nie rozjedzie pędzący rowerzysta. To nie jest miejsce dla jednośladów – mówi nam Zdzisław Radomski (60 l.), spacerujący po zabytkowym parku.
Władze Łazienek nie wykluczają złożenia uwag do projektu
Jak się okazuje podobnego zdania są też władze Łazienek. - Zapoznajemy się z dokumentacją i propozycjami ratusza. Nie wykluczamy złożenia uwag do projektu planu. Zwracamy jednak uwagę na to, że cały teren Muzeum jest wpisanym do rejestru zabytków historycznym ogrodem, na terenie którego obowiązują zasady nieco odmienne od tych, znanych nam w parkach miejskich – skomentowała Agata Zawora, rzeczniczka prasowa Łazienek Królewskich. Stołeczny Konserwator Zabytków Michał Krasucki przyznaje: "trudno mi wyobrazić sobie wytyczenie nowej drogi rowerowej przez Łazienki, bez zgody wojewódzkiego konserwatora, bo jest to cenny teren wpisany do rejestru zabytków".
Ścieżka rowerowa ma zachęcać do korzystania z jednośladów
Droga rowerowa miałaby przebiegać wzdłuż al. T. Hopfera i dalej, przez teren Łazienek, do ulicy Gagarina. - Wskazanie w studium trasy rowerowej nie oznacza jej natychmiastowej realizacji. To wytyczna dla autorów, którzy będą pracować nad miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Na tym etapie realizacji ciągu rowerowego powinno dojść do konsultacji z dyrekcją muzeum i konserwatorem zabytków. Studium sygnalizuje jedynie potrzebę zaistnienia takiego połączenia w tym miejscu – powiedział Jakub Leduchowski, rzecznik prasowy warszawskiego ratusza. Dodał, że proponowany typ tras „dopełnia sieć tras podstawowych i ma w maksymalnym stopniu zachęcać do korzystania z rowerów i ułatwiać korzystanie z nich”.
Rzeczywiście rowerzyści, nie kryją zadowolenia z takiego pomysłu. - Droga rowerowa jest tu potrzebna. Jestem za tym pomysłem. Wystarczy, że rowerzyści zachowają zdrowy rozsądek i nie będą rozwijać dużych prędkości w parku – skomentował Jan Górski (25 l.), warszawski cyklista.
Warszawscy urbaniści do 29 września zbierają uwagi do nowego studium. - Będą one przedmiotem dalszych analiz – podsumował Jakub Leduchowski.