Nextbike, operator miejskich rowerów, musi zapłacić aż 600 tysięcy złotych kary. Wszystko przez długo zapowiadane wprowadzenie rowerów elektrycznych, których... nie ma. Na początku czerwca do obiegu miało trafić 100 takich pojazdów. Niestety, firma natrafiła na wiele trudności związanych z z nowymi jednośladami.
Jak mówi dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, Łukasz Puchalski, problemy występują przy ładowaniu wypożyczonych rowerów. Oprócz tego, pojazdów nie można wpiąć do elektrozamka przy zwrocie do stacji. System jest zupełnie nowy - to pierwsze takie przedsięwzięcie w Polsce, i pierwszy projekt tego typu realizowany przez firmę. Chociaż nie jest prosty, Nextbike nie poddaje się.
Polecany artykuł:
Kolejny termin odbioru zamówienia wyznaczony jest na 1 września. Sto rowerów elektrycznych ma zostać umieszczonych w wybranych stacjach wzdłuż skarpy warszawskiej.
- Ja chciałem wszystkich przeprosić za to, że nie udało się w terminie, natomiast mam nadzieję, że uda nam się to uruchomić i warszawiacy docenią ten projekt - mówi Łukasz Puchalski.