Wnioskodawcy chcą mieć podobne prawa jak rowerzyści, czyli możliwość wjechania na drogi dotychczas przeznaczone wyłącznie dla jednośladów. - W Polsce ludzie nie są jeszcze przyzwyczajeni do deskorolki: traktują nas jak freaków. I myślę, ze dopuszczenie nas do korzystania ze ścieżek rowerowych może być z korzyścią dla wszystkich. A my tam będziemy czuli się bezpieczniej - tłumaczy Mateusz Kałużny, działacz na rzecz deskorolkarzy.
- Druga sprawa, że chodniki nie zawsze są dobre do przemieszczania się na deskach, bo ich jakość taka, a nie inna - dodaje Kałużny. Wtóruje mu Marcin Duch, twórca najsłynniejszego toru dla deskorolek pod warszawskim mostem Poniatowskiego: - Im bardziej gładka nawierzchnia, tym lepiej się jeździ na deskorolce. Jestem zdecydowanie za!
- Aż dziw bierze, że takiego jeszcze takiego zapisu nie ma w prawie! - Marcin Duch jest zaskoczony - Oczywiście, że zaraz ją znajdę i podpiszę: chodzi przecież również o bezpieczeństwo i wygodę deskorolkarzy i rolkarzy - dodaje.