Nieznajomy zaatakował kobietę w centrum Warszawy. Wstrząsająca relacja dziewczyny! Powalił ją na ziemię i ciągnął za nogi

i

Autor: TikTok: @nina_celinska

PRZERAŻAJĄCE NAGRANIE

Mężczyzna bez koszulki zaatakował kobietę w centrum Warszawy. Wstrząsająca relacja dziewczyny! Powalił ją na ziemię i ciągnął za nogi

2024-08-19 13:24

Kolejny atak na kobietę w Warszawie! W sobotę nad ranem Nina, autorka wstrząsającego nagrania, wracając z pracy była napastowana przez pewnego mężczyznę. "Przestań za mną iść!" - mówi, jednak on dalej ją śledzi i próbuje obłapiać. Jak widać na wideo opublikowanym w sieci, nieznajomy w końcu przewraca ją na ziemię, słychać przeraźliwy krzyk. Filmik się urywa. Kierowcy nie reagowali, interweniowali dopiero ochroniarze pobliskiego budynku. Z kolei patrol policji wysłuchał i... poszedł. Relacja dziewczyny przyprawia o ciarki.

Warszawa. Młoda kobieta zaatakowana w centrum Warszawy

W Warszawie doszło do kolejnego ataku na kobietę - do sieci trafiło nagranie jak z horroru. Widać na nim mężczyznę bez koszulki, który napastuje młodą dziewczynę na przejściu dla pieszych. Namawia, by gdzieś z nim poszła i pomimo wyraźnych protestów usiłuje obłapiać. Im bardziej ona się opiera, tym on gwałtowniej napiera. Jest jak w amoku. "Przestań za mną iść!" - dziewczyna cedzi przez zęby, a on ją przedrzeźnia. W końcu rzuca się z rękami i przewraca ją na ziemię. W tle słychać przeraźliwy krzyk i wołanie: "Proszę, pomocy!". Nagranie się urywa.

Do tego zdarzenia doszło w sobotę nad ranem. Jak relacjonuje Nina, autorka nagrania, po wyjściu z pracy oczekiwała na taksówkę. Chciała tylko bezpiecznie wrócić do domu, a została zaatakowana. Jak pisze, żaden z przejeżdżających kierowców nie reagował. "Po moich krzykach o pomoc, wybiegli ochroniarze z budynku naprzeciwko krzycząc do niego, aby mnie puścił. Mężczyzna wtedy odpuścił i uciekł” - opisuje. Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Kobieta molestowana na warszawskiej Woli. Policja poszukuje sprawcy

Patrol policji wysłuchał i... poszedł?

Nina przekazała, że sprawa została zgłoszona policji. Niestety, jak często zdarza się przy tego rodzaju napaściach, bardzo źle wspomina interwencję. Gdy usłyszała, że w tym przypadku niewiele można zrobić, poczuła się bezradna i porzucona.

„Policja przyjechała po jakimś czasie, spisała mnie i wysłuchała. Niestety nie byli zainteresowani obejrzeniem nagrania zaistniałej sytuacji. Policjanci zostawili mnie roztrzęsioną w miejscu zdarzenia, informując mnie, iż gdybym była chętna złożyć zawiadomienie powinnam udać się na policję w mojej dzielnicy. Kiedy próbowałam to zrobić, dowiedziałam się, że według polskiego prawa nie uzyskam żadnej pomocy, ponieważ nie doszło do gwałtu, pobicia czy porwania. To pokazuje, jak w naszym kraju, dopóki nie rozleje się krew, wszystko jest okej - pisze rozżalona.

Po publikacji nagrania w sieci Nina przekazała aktualizację. "Informuję, że w dniu dzisiejszym skontaktował się ze mną przedstawiciel policji przekazując prośbę bym stawiła się na komendzie w celu powtórnego przeanalizowania sprawy. Przekazał mi również informację, że sprawca został ujęty" - czytamy.

- Wszystko, co chciałam wyrazić poprzez ten filmik to apel, by nie być obojętnym na takie sytuacje, nie bać się udzielać pomocy oraz by nie zostawiać ludzi w takich sytuacjach. Byłam wystraszona i osamotniona - mówi "Super Expressowi".

Komenda Stołeczna Policji w poniedziałek popołudniu opublikowała komunikat.

"W sobotę w godzinach porannych otrzymaliśmy zgłoszenie, że na terenie warszawskiej Ochoty mężczyzna zaczepia młodą kobietę. Przed przybyciem policjantów na miejsce zgłoszonej interwencji osoba oddaliła się. Z uwagi na informację, że mężczyzna może stwarzać realne zagrożenie dla innych osób, policjanci niezwłocznie udali się w penetrację terenu, celem ustalenia gdzie znajduje się mężczyzna. Kobieta natomiast została poinformowana przez policjantów o konieczności złożenia zawiadomienia.

W wyniku przeprowadzonych działań już po półtorej godziny mężczyzna został ustalony i przewieziony do komendy. Po przebadaniu okazało się, że 25-latek, ob. Łotwy jest nietrzeźwy, a dodatkowo zachowuje się irracjonalnie i agresywnie. Po wezwaniu pogotowia na miejsce ratownik medyczny stwierdził, że osoba kwalifikuje się do umieszczenia w izbie wytrzeźwień. Po osadzeniu w izbie, z uwagi na niestabilne zachowanie został przewieziony przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala psychiatrycznego, gdzie aktualnie przebywa na obserwacji.

Dziś w godzinach popołudniowych pokrzywdzona kobieta złożyła oficjalne zawiadomienie o zaistniałym zdarzeniu. Jak tylko lekarze wyrażą na to zgodę, z 25-latkiem zostaną wykonane czynności procesowe pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota, w kierunku art. 191 kk. tj. (zmuszanie do określonego zachowania)" - czytamy.

Przestroga dla innych

Nina wciąż jest roztrzęsiona. Pomimo strachu i wystawienia się na nieprzychylne komentarze zdecydowała się opublikować nagranie jako przestrogę. Dla kogo? Dla wszystkich, bo każdy może paść ofiarą takiego zdarzenia. Szczególnie narażone są jednak kobiety. Dziewczyna liczy, że sprawcy tego i innych ataków będą łapani i przestaną czuć się bezkarni.

„Tym postem chciałbym przestrzec wszystkich, że takie sytuacje dzieją się teraz w Polsce na porządku dziennym. Na szczęście nie skończyło się tragicznie tak jak mogło. Mam nadzieję, że doczekam się momentu w którym takie osoby zostaną ukarane i każda z nas będzie mogła bezpiecznie wrócić z pracy do domu. Uważajcie na siebie!” - apeluje poszkodowana.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w Warszawie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki