Podczas patrolowania Bielan w niedzielę (18 lutego) po godz. 23, strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o hulajnodze leżącej na torowisku u zbiegu ulic Broniewskiego i Romaszewskiego. Na miejscu patrol zauważył, że oprócz jednośladu przejazd tramwajom blokuje też fragment płotka stosowanego przez budowlańców. Gdy usuwali zawalidrogi z torów, podjechały do nich załoga policji i nadzoru ruchu ZTM. Okazało się, że obie te służby, również usuwały z torów porozkładane przez kogoś, innych hulajnogi! Sytuacja była poważna, bo przez porozrzucane jednoślady tramwaje stanęły w korku.
Mundurowi postanowili iść po torach za "okruszkami", które zostawił na torach żartowniś. Nieopodal ul. Włościańskiej strażnicy dostrzegli młodego mężczyznę, który właśnie niósł kolejną hulajnogę w kierunku torów!
- Na widok funkcjonariuszy porzucił hulajnogę i próbował uciekać. Po krótkim pościgu został ujęty. 24-latek pod wpływem alkoholu, był agresywny. Strażnicy musieli użyć środków przymusu bezpośredniego - przekazała Straż Miejska.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami młody mężczyzna przyznał się do wrzucenia na torowiska około siedmiu hulajnóg. Policja ukarała sprawcę dewastacji wysokim mandatem. Mieszkaniec Piasków tym razem nie nocował w domu. Został przewieziony na Kolską, do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.