27 marca 2025 roku w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa apelacyjna. Prokuratura wniosła o zmianę kwalifikacji czynu i podwyższenie kary do 12 lat pozbawienia wolności.
− To, że takie zdarzenie zaistniało, nie wynikało z braku możliwości przewidzenia konsekwencji. On świadomie wziął narkotyki i zdawał sobie doskonale sprawę, do czego może to doprowadzić. Natomiast zagrożenie to całkowicie zlekceważył […]. Dlatego wnoszę o to, by sąd dokonał zmiany kwalifikacji czynu, przyjęcie tego, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym popełnienia czynu oraz orzeczenia kary 12 lat pozbawienia wolności − argumentowała prokurator Aleksandra Piasta-Pokrzywa.
Obrońcy Tomasza U. wnieśli o złagodzenie kary i zniesienie zadośćuczynienia dla firmy przewozowej i spółki odpowiedzialnej za utrzymanie dróg na moście. Adwokat Ewa Waszkowiak podkreślała, że sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę wszystkich okoliczności.
− To jest kara zbyt surowa. Sąd I instancji nie wziął pod uwagę okoliczności, czyli tego, że oskarżony udzielał pomocy, wybijał szyby, wyprowadzał pasażerów z autobusu, a po wszystkim siedział i płakał, to naturalny element skruchy − przypomniała. Obrona podnosiła również kwestię barierki, która ich zdaniem powinna była zatrzymać autobus.
− Codziennie jeżdżę tą trasą, codziennie zjeżdżam tym zjazdem i zastanawiam się czy to jest miejsce bezpieczne. Jeżeli ktoś mi zajedzie drogę, mogę uderzyć w barierki i wypaść z trasy. Barierka miała zatrzymać auto, a nie go przepuścić − dodaje.
Sąd odroczył sprawę do 9 kwietnia. Tego dnia ogłosi również wyrok.
Przypomnijmy, że wypadek na moście Grota-Roweckiego miał miejsce w 2020 roku. Sąd Okręgowy uznał Tomasza U. winnym nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa.
Mimo dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, w październiku ubiegłego roku Tomasz U. spowodował kolejny wypadek, potrącając pieszego na Rondzie Tybetu w Warszawie. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, a prokuratura postawiła mu zarzuty. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.
- Syn z matką. Drugi z braci miał już dość | Pokój ZBRODNI
- Ataki na ratowników medycznych w Polsce | Pokój ZBRODNI
- Zlecenie na dziadka. Wnuczka z koszmaru | Pokój ZBRODNI
- Krwawy tulipan. Potwór w skórze amanta | Pokój ZBRODNI
- Gdzie jest Karolina Wróbel? Szuka jej cała Polska! | Pokój ZBRODNI
- Seryjny zabójca seniorek. Koszmar w Warszawie | Pokój ZBRODNI
- Zaskakujący finał "Skóry". Główny oskarżony uniewinniony | Pokój ZBRODNI
- Tomuś z Grudziądza. Sąd złagodził karę dla sprawcy! | Pokój ZBRODNI
- Strzelanina w więzieniu. Strażnik pociągał za spust | Pokój ZBRODNI
- Igor Stachowiak. Plama na honorze policji | Pokój ZBRODNI
- Izabela Strzałkowska. Mama znalazła córkę w krzakach | Pokój ZBRODNI
- Juwenalia w Łodzi. Ostra amunicja zamiast gumowych kul | Pokój ZBRODNI
- Łowcy skór. Karetka i karawan w jednym | Pokój ZBRODNI
- Bestia z Torunia. Porażka sądów w Polsce | Pokój ZBRODNI
- Jolanta Brzeska. Symbol walki o prawa lokatorów | Pokój ZBRODNI
- Dwie kobiety nie żyją. Prawnik: "Trumna na kółkach" | Pokój ZBRODNI
- Anna Krupa i Marta Szczytowska. Przełom po 25 latach | Pokój ZBRODNI
- Zostawał z nimi sam na sam. Maks miał tylko pół roku | Pokój ZBRODNI
- Miał listę „złych ludzi”. Napadł nawet własną babcię | Pokój ZBRODNI
- Wampir z Zagłębia. Zdzisław Marchwicki jako "kozioł ofiarny" | Pokój ZBRODNI