Pożar w mieszkaniu przy ul. Corellego wybuchł w środę chwilę przed godz. 15. Mieszkaniec lokalu samotnie ruszył do walki o obronę swojego dobytku. Mężczyzna na własną rękę próbował ugasić płomienie. Niestety, poległ, a z nierównej walki wyszedł z obrażeniami ciała. - Podczas próby ugaszenia ognia mężczyzna uległ częściowemu poparzeniu ciała. Został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. Karetką przewieziono go do szpitala - przekazał nam w rozmowie st. kpt. Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej.
NIE PRZEGP: Robert zabił się na motocyklu. "Uderzył w drzewo, miał wybite zęby, wszędzie krew". Osierocił dwoje dzieci
Ostatecznie to strażacy uporali się z szalejącym ogniem. Na miejsce pracowąły trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Przyczyny pożaru pozostają na razie nieznane.