Zajęcie przez warszawskie władze budynków przy ul. Sobieskiego 100 skomentowała Maria Zacharowa, która często w mocnych słowach przekazuje stanowisko rosyjskiego rządu.
Zdaniem Zacharowej zajęcie dawnych budynków po radzieckich dyplomatach to „działania niezgodne z prawem”. – Działania strony polskiej są rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego: zarówno dwustronnej umowy międzyrządowej, jak i konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych – stwierdziła rosyjska rzeczniczka.
ZOBACZ GALERIĘ: To Rosjanie ukrywali w centrum Warszawy. Mamy zdjęcia ze środka Szpiegowa
– Każdy nieprzyjazny krok ze strony Warszawy będzie skutkował adekwatną, skuteczną odpowiedzią z naszej strony – dodała Zacharowa.
Zdaniem rzeczniczki w państwach należących do OBWE (Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie) panuje „toksyczna i rusofobiczna atmosfera”.
Historia Szpiegowa
"Szpiegowo" to zespół dwóch połączonych kaskadowych bloków przy ul. Sobieskiego 100, które powstały w latach 1977-1978 na mocy umowy z ZSRR o wymianie gruntów pod przedstawicielstwa handlowe.
W czasach PRL budynek zarazem hotelem i rezydencją dla radzieckich dyplomatów. Strona polska i rosyjska mają odmienne zdanie co do statusu tej nieruchomości, ale w 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Federacja Rosyjska ma zapłacić polskiemu Skarbowi Państwa ponad 7,8 miliona złotych wraz z odsetkami za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Co więcej, w tym samym roku sąd nakazał też Federacji Rosyjskiej wydanie budynku stronie polskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojna w Ukrainie. W ramach protestu położyli się na ziemi. "Przestańcie obiecywać, zacznijcie działać"
W marcu, gdy stosunki polsko-rosyjskie po wybuchu wojny na Ukrainie uległy pogorszeniu, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział przejęcie osiedla radzieckich dyplomatów. Dodał również, że docelowo, po przejęciu budynków i przeprowadzeniu w nich niezbędnych remontów "Szpiegowo" ma być wykorzystane do zakwaterowania ukraińskich uchodźców.