Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie możliwości zabójstwa 4,5-letniego Artura M. poprzez podanie substancji toksycznej.
Przypomnijmy. Do tragedii doszło na terenie sali zabaw na warszawskim Bemowie. Pod nadzorem kuratora doszło tam do spotkania 35-letnia mężczyzny i jego 4,5-letniego syna. Rodzice dziecka byli w trakcie rozwodu. Ojciec wyszedł z chłopcem na chwilę do toalety. Znaleziono ich tam potem nieprzytomnych. 6-letniej dziewczynce, która również była z ojcem w sali zabaw, nic się nie stało.
>> Warszawa: 4,5-latka otruto? Jest śledztwo w sprawie zabójstwa
Zarówno chłopiec, jak i jego ojciec trafili do szpitala. Mimo starań lekarzy oboje nie przeżyli.
Więcej w materiale reportera Eski, Krzysztofa Staszkiewicza: