Wojewódzki Sąd Administracyjny wstrzymał wykonanie decyzji wojewódzkiego i generalnego inspektora ochrony środowiska, którzy nakazali MPO zamknąć śmierdzący zakład, ponieważ nie ma on ważnego pozwolenia na odbiór odpadów. Niedawno marszałek Mazowsza odmówił wydania takiego pozwolenia ale… kompostownia MPO może działać dalej! Wojewódzki Sad Administracyjny przychylił się do skargi MPO. Ocenił, że zamknięcie jej spowodowałoby „znaczne szkody” spółce. „Wyłączenie instalacji spowoduje, że spółka nie będzie miała gdzie magazynować odpadów odbieranych z terenu Warszawy” - czytamy w uzasadnieniu WSA. Prezes MPO Krzysztof Bałanda zapewniał niedawno dziennikarzy, że firma ma alternatywę po zamknięciu kompostowni. Uspokajał, że Warszawy śmieci nie zaleją a firma przygotowuje się do przetargu, by od 1 stycznia śmieci zagospodarowywały inne firmy z rynku. Ale do WSA poskarżył się, że zamknięcie zakładu oznacza dodatkowe koszty. Koszty samego transportu poza Warszawę wyliczył na 2,9 mln zł a unieszkodliwienie ich to ok. 62 mln zł. MPO w skardze do sadu zali się, że istnieje ryzyko, że „duże ilości odpadów z Warszawy nie zostaną zagospodarowane w odpowiednim czasie, co grozi negatywnymi konsekwencjami ekologicznymi”. Sąd podzielił te argumenty, przejął się kosztami spółki i pozwolił kompostowni funkcjonować dalej. Do kiedy? Nie wiadomo. Teraz WIOŚ będzie musiał wydać swoją decyzję jeszcze raz.
Sąd wstrzymał zamknięcie kompostowni Radiowo!
2016-12-13
18:54
Niedługo trwała radość mieszkańców Bielan z powodu nakazu zamknięcia kompostowni Radiowo z końcem grudnia. Sąd administracyjny przejął się trudnym losem spółki MPO i pozwolił by śmierdzący zakład działał dalej.
i