- Tu przychodzą rodziny z dziećmi. Strach chodzić boso. Miasto powinno się wstydzić, bo na plaży jest strasznie brudno - mówi Marcin Grzybowski (30 l.), jeden z inicjatorów wielkiego sprzątania. Do władz Śródmieścia wpłynął list otwarty, w którym mieszkańcy apelowali o uporządkowanie miejsca. Biurokraci zignorowali jednak ich prośby. Dlatego zdenerwowani ludzie w poniedziałek o godz. 15.30 pod mostami w stolicy organizują zbiórkę i zaczynają porządki.
Sami posprzątają plażę
2012-05-12
3:00
Zamiast czystego, jasnego piasku na plaży pod mostem Poniatowskiego można znaleźć potłuczone butelki, rozwalone meble i inne śmieci. Warszawiacy wielokrotnie prosili urzędników o interwencję, ale leniwi biurokraci nie widzą problemu. Dlatego kilkaset osób wzięło sprawy w swoje ręce i same chcą posprzątać plażę.