Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Drożdżówka (pow. miński) w nocy z 28 na 29 czerwca około godziny 3:20. Mężczyzna jechał drogą wojewódzką nr 802 w kierunku Mińska Mazowieckiego. 41-latek z nieznanych na ten moment przyczyn zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Wybuchł ogromny pożar. Pierwszymi, którzy próbowali ugasić ogień byli przejezdni kierowcy, po chwili do działań dołączyli strażacy.
- O 3:26 otrzymaliśmy zgłoszenie. Gdy dojechaliśmy samochód był cały w ogniu. Po ugaszeniu okazało się, że w środku znajdowały się zwłoki. Przy użyciu narzędzi hydraulicznych wycięliśmy ciało. W działaniach udział brały 2 zastępy straży pożarnej - mówi Kamil Płochocki z mińskiej straży pożarnej.
Zobacz koniecznie: Dramat podczas lotu do Modlina. Pasażerowie przeżyli horror na pokładzie samolotu [ZDJĘCIA]
- Samochód uległ całkowitemu spaleniu. Kierowcy którzy poinformowali o zdarzeniu samodzielnie podjęli akcję gaszenia. Sprawę badać będzie prokuratura – mówi Marcin Zagórski z mińskiej policji.