Warszawa. Samolot LOT zmuszony do lądowania
W środę pasażerowie lotu z Warszawy nie dolecieli do Bukaresztu na czas. Niedługo po odlocie ze stolicy wykryto usterkę techniczną. Okazało się, że w miejscu lądowania nie było mechanika, który mógłby ją naprawić. Pojęto decyzję o powrocie na lotnisko. Samolot LOT musiał jednak najpierw wypalić paliwo. W tym celu robił "kółka" nad Mińskiem Mazowieckim
- Samolot musiał zawrócić z powodu usterki technicznej. W Bukareszcie nie było mechanika i została podjęta decyzja o powrocie do Warszawy - przekazał portalowi TVN24 Krzysztof Moczulski z LOT-u. Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Pasażerowie polecieli innym samolotem
Lądowanie odbyło się bez komplikacji. Po powrocie na lotnisko w Warszawie pasażerowie polecieli do Bukaresztu innym samolotem. Opóźnienie trwało ponad trzy godziny.
- Pasażerowie polecą do Bukaresztu innym egzemplarzem samolotu. Odlot nastąpi w ciągu kilkudziesięciu minut - dodał po godz. 13 Moczulski.