Katastrofa lotnicza w Chrcynnie. Prokuratura zdradziła nowe fakty
W poniedziałkowy wieczór (17 lipca) samolot cessna z trzema osobami na pokładzie roztrzaskał się o hangar, znajdujący się na płcie lotniska w Chrcynnie (pow. nowodworski). W tragicznym wypadku zginęło pięć osób - czterech mężczyzn oraz kobieta.
- Wszystkie ofiary są Polakami. Zwłoki trzech osób znajdowały się w niewielkiej odległości od hangaru. Sekcja zwłok pilota zostanie przeprowadzona dzisiaj (18 lipca - przyp. red.), natomiast pozostałych osób w czwartek i piątek - przekazała „Super Expressowi” prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
- Na pokładzie cessny znajdował się pilot i dwóch pilotów kursantów. Był to lot szkoleniowy związany z lądowaniem. Nagle z nieznanych przyczyn samolot uderzył skrzydłem w ziemię, a następnie wbił się w hangar znajdujący się na płycie lotniska - wyjaśniła prok. Łukasiewicz.
Jak dodała, jeszcze nie ustalono dokładnej tożsamości trzech ofiar katastrofy. Wciąż trwają wstępne czynności identyfikacyjne.
Na miejscu nadal prowadzone są czynności z udziałem prokuratora. Prawdopodobnie zostanie wykorzystany skaner laserowy, który pozwala na dokładne określenie przedmiotów i śladów, które zostały tam ujawnione. Pozwoli to na dokładniejsze odtworzenie obrazu katastrofy w formacie 3D.
Wypadek samolotu pod Nasielskiem. Jest śledztwo
We wtorek, 18 lipca, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy. - Wszczęte zostało śledztwo w sprawie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób - przekazała nam prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz.