Tydzień temu, w nocy z soboty na niedzielę w jednej z kamienic na Pradze Północ dwaj sąsiedzi postanowili się napić. I jak to podczas takiej libacji bywa, doszło między nimi do sprzeczki, która przerodziła się w awanturę. W końcu sąsiedzi wezwali policję.
Polecany artykuł:
Kiedy mundurowi przybyli na miejsce, zastali siedzącego na klatce schodowej zakrwawionego, rannego w głowę 42-latka. Wezwali karetkę, która zawiozła go do szpitala. Mężczyzna, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, miał 3,3 promila alkoholu we krwi.
Napastnika policjanci znaleźli w jego mieszkaniu: miał 2,2 promila w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i po wytrzeźwieniu przesłuchany. Za uszkodzenie ciała swojego sąsiada i narażenie go na utratę życia, krewkiemu 60-latkowi grozi do trzech lat więzienia. Na razie dostał nadzór policyjny i zakaz zbliżania się do poszkodowanego.