Sąsiedzka scysja na Ochocie
Trzy osoby urządziły sobie w środę (22 czerwca) wieczorem imprezę pod blokiem przy ul. Siewierskiej. Był alkohol, krzyki i głośna muzyka. Nie spodobało się to 24-latkowi, który wyszedł na balkon i poprosił o ściszenie łomotu. - Nie mogłem już słuchać tego disco polo. Stanowczo kazałem im ściszyć, bo tego dnia mieliśmy z dziewczyną bardzo dużo nauki - mówi "Super Expressowi" Piotr, mieszkaniec Ochoty, uczestnik sąsiedzkiej awantury.
Zobacz też: W Warszawie wybuchł gigantyczny pożar. Gęsty dym było widać z kilku kilometrów!
Sąsiedzi przyszli z nożem i tłuczkiem do mięsa
Kwadrans po tym, jak wychylił się z okna, by udzielić reprymendy sąsiadom, część ekipy imprezowiczów złożyła mu wizytę w mieszkaniu. 28-letni mężczyzna i 43-letnia kobieta stanęli pod drzwiami Piotra uzbrojeni w nóż i tłuczek do mięsa!
Atak nożownika na Ochocie
- Słyszałem, że ktoś chodzi obok mieszkania, więc wyjrzałem przez drzwi. To była dwójka, którą wcześniej widziałem pod blokiem. Próbowali wejść do mieszkania, ale zamknąłem im drzwi. Moja dziewczyna zadzwoniła w tym czasie na policję - relacjonuje Piotr dzień po całym zdarzeniu. - Powiedzieli, że jeśli tak, to biorą nasze dwa rowery, które stoją na klatce - wyznaje 24-latek.
Bronił się kluczem francuskim
Młody mężczyzna odruchowo wziął do ręki klucz francuski i wyszedł z mieszkania. Wówczas zobaczył, że dwójka pakuje rowery do windy i wtedy wszystko się zaczęło. - Rzucili się na mnie i próbowali mnie zranić. Broniłem się kluczem, obydwoje dostali kilka ciosów aż w końcu uciekli - relacjonuje Piotr. 24-latkowi wbito nóż w bark, kobieta straciła przytomność, a mężczyzna uciekł, porzucając rowery. W efekcie bójki do szpitala trafiły trzy osoby.
- Dwie osoby zostały zatrzymane. To 28-letni mężczyzna i 43-letnia kobieta. Po środowym incydencie przebywają oni w dalszym ciągu w szpitalu. Poszkodowany 24-latek został opatrzony i zezwolono na jego powrót do domu - przekazał Karol Cebula z policji na Ochocie. Funkcjonariusze prowadzą postępowanie w kierunku uszkodzenia ciała, naruszenia miru domowego oraz usiłowania kradzieży dwóch rowerów.
Trenował MMA, umiał się bronić
Piotr na co dzień studiuje na ASP, interesuje go design oraz projektowanie. Jak sam przyznaje, przez 5 lat trenował MMA oraz wschodnie sztuki walki, poza tym jeździ na deskorolce. - W internecie są filmy, z których można nauczyć się, jak obezwładnić nożownika. Oglądałem je i najwidoczniej dobrze zapamiętałem. Bardzo lubię też film "Nożownik" oraz bajkę "Power Rangers" - żartuje Piotr w rozmowie z "Super Expressem".
To nie pierwsza taka sytuacja
Niestety dla 24-latka nie była to pierwsza w życiu tego typu sytuacja. - Jestem z miasta, w którym żeby zostać pobitym, wystarczy wyjść na ulice. Nie raz miałem sytuację, w której ktoś wyskoczył do mnie z nożem, więc byłem na to w pewnym stopniu gotowy - podsumowuje Piotr.