Kiedy pociągi SKM i Kolei Mazowieckich od strony Otwocka dojeżdżały w poniedziałek rano na Dworzec Wschodni, dosłownie wylewały się z nich potoki ludzi. Podróżni przepychali się, byle tylko zdążyć na autobus czy tramwaj, którym dostaną się do pracy lub szkoły w Śródmieściu. Wiele osób szukało w rozkładach jazdy pociągów dojeżdżających do stacji Powiśle lub Centrum. Jak już udawało im się znaleźć połączenie, to i tak zostawali na peronie! Po prostu nie mieścili się w środku.
Po południu znów rozpoczęła się gehenna. Co rusz na peron wlewały się kolejne fale pasażerów i próbowały wcisnąć się do przepełnionych wagonów. - Tłok jest straszny, dlatego zdecydowałem się poczekać na następny pociąg, może będzie luźniej. Stację mam tuż pod domem i nie opłaca mi się przesiadać się do autobusu. Akurat na mojej trasie nałożyły się na siebie dwa remonty kolejowe i jest ciężko. Czas podróży wydłużył się dwukrotnie - mówi nam Wojciech Gasek (45 l.), dojeżdżający z miejscowości Świder. Niektóre pociągi były tak przepełnione, że drzwi ledwo co się zamykały! Mimo to kolejni pasażerowie próbowali się wciskać do środka - aż cud, że nikt nie zasłabł.
Kolejarze w nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęli remont szyn i podpór w tunelu średnicowym. Utrudnienia zakończą się w poniedziałkowy poranek, 19 marca. Remont pochłonie 160 tys. zł.