Seria morderstw emerytek w Warszawie
Trwa intensywne śledztwo w sprawie zabójstw emerytek w Warszawie. Na razie zatrzymani - 43-letni Polak i 33-letni Ukrainiec - usłyszeli zarzuty związane ze śmiercią trzech starszych kobiet i zapadła decyzja o ich aresztowaniu. Zaczęto łączyć ich ze śmiercią czwartej seniorki, której ciało ujawniono w bloku przy ul. Pruszkowskiej, ponieważ w ich mieszkaniach znaleziono przedmioty należące do zmarłej.
Sprawdź też: Prywatny detektyw w mocnych słowach o czterech zabójstwach w Warszawie. „Mordercze bestie bez serca”
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Seryjni mordercy doprowadzili emerytkę do zawału?
Aby ustalić dokładną przyczynę śmierci zlecono sekcję zwłok kobiety z ul. Pruszkowskiej. Jak nieoficjalnie ustaliło RMF, kobieta zmarła na zawał serca. Oznaczałoby to, że seryjni mordercy dosłownie wystraszyli ją na śmierć!
Przeczytaj: Zabójstwa emerytek w Warszawie. Tak sprawcy poznawali ofiary
- Raport z sekcji zwłok jeszcze nie dotarł, dlatego nie mogę potwierdzić tych informacji - powiedział "Faktowi" prok. Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Cała Polska jest przerażona skalą okrucieństwa, którą wykazali zatrzymani: "Babcie powinny umierać zasypiając w ciepłym łóżku, a nie w strachu, bo ktoś wtargnął do ich mieszkania".