Senator PO Krzysztof Brejza na Twitterze opublikował wpis, w którym poinformował, że "w ostatnim czasie na terenie Warszawy dzień w dzień kradzionych jest 20-30 samochodów". "To największy wzrost kradzieży aut od wielu lat" - ocenił senator.
"Stołeczna policja zupełnie nie radzi sobie z tym problemem. No ale priorytetem-Żoliborz i pacyfikacja kobiet" - dodał Brejza.
Polska Agencja Prasowa poprosiła o komentarz oraz o dane statystyczne dotyczące kradzieży aut w Warszawie Komendę Stołeczną Policji. - Pierwsze co zrobiłem po tym wpisie to sprawdzenie daty publikacji. Byłem przekonany, że jest to stary wpis, bo tyle pojazdów kradziono, ale kilkanaście lat temu - powiedział PAP rzecznik KSP nadkomisarz Sylwester Marczak.
- Niestety ktoś okłamał Pana Senatora, podając mu nieprawdziwe dane. Dla przykładu wczoraj na ulicach Warszawy skradziono 10 pojazdów, przedwczoraj - 7 - podkreślił policjant.
Wskazał, że od początku roku do końca lutego wszczętych zostało 416 postępowań dotyczących kradzieży aut. - Daje to średnią dla dwóch miesięcy około 7 aut dziennie - podał nadkomisarz.
- Co więcej, ostatnie dni to realizacje związane z kradzieżami, o których informowaliśmy. To zatrzymania na gorącym uczynku. To areszty, jak również zlikwidowana dziupla samochodowa. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że w Warszawie zarejestrowanych jest około 1 500 000 samochodów osobowych, to kradzież 7 nie robi na nikim wrażenia, to jednak dla nas 7 też jest liczbą, której nie akceptujemy - zaznaczył.
Poinformował również, że według danych statystycznych spada też liczba kradzieży pojazdów w Warszawie. - Dla przykładu w 2019 roku skradziono 3030 pojazdów, a rok temu 2845 - przekazał policjant dodając, że jeszcze kilkanaście lat temu kradzionych w Warszawie było 15 tys. aut rocznie.