Akcja rodem z filmu sensacyjnego! Wszystko zaczęło się po 10:00 na ul. Radzymińskiej, gdy sportowy mercedes nie zatrzymał się do kontroli. Uciekający skręcił nią w ul. Szwedzką i wtedy nastąpiła totalna demolka! Sportowe auto uderzyło w bok forda, skosiło latarnię i grzmotnęło w róg kamienicy, aż posypały się cegły. W zderzeniu ucierpiały trzy osoby. - W mercedesie znajdowało się dwóch mężczyzn, obaj zostali przewiezieni do szpitala. Kierowcy forda udzielana jest pomoc na miejscu - powiedziała nam kom. Paulina Onyszko z praskiej policji. Jak ustalili reporterzy "Super Expressu" kierujący fordem mężczyzna to znany warszawski prokurator z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. Wyszedł z wypadku zszokowany zderzeniem, miał krew na twarzy. W wyniku zderzenia oba samochody zostały kompletnie rozbite. Uciekający przez stróżami prawa zostali skuci kajdankami i przewiezieni do szpitala. Policja potwierdza, że trafili do różnych placówek medycznych pod eskortą policji.
Desperaci musieli rozwinąć ogromną prędkość, gdyż z budynku, w który uderzyli posypały się cegły. Na zabytkowej elewacji pojawiło się pęknięcie biegnące aż po dach. Dwaj uciekinierzy mogą spodziewać się całej listy zarzutów, od niezatrzymania się do kontroli po spowodowanie wypadku i zniszczenie mienia.
Ulica Szwedzka była zablokowana, na miejscu przez kilka godzin pracowali policyjni biegli.