Pościg na Woli. Jaguarem wiózł narkotyki
Szaleńczy pościg ulicami Warszawy. 24 grudnia o godz. 7 rano policjanci chcieli skontrolować starego jaguara bez rejestracji. - Funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania pojazdu. Kierujący jednak przyspieszył, nie zatrzymując się do kontroli. Policjanci podjęli za nim pościg. Mężczyzna uciekając nie wyhamował i najechał na znak drogowy. Kierujący wysiadł z auta i dalej kontynuował ucieczkę pieszo – mówi nadkom. Marta Sulowska. - Na miejsce przyjechały inne załogi policyjne. Kilka minut później 34-latek został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna miał trzy aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, kolejno na 60 miesięcy i dwa na 48 miesięcy. W aucie posiadał mefedron, a sam kierował pod wpływem narkotyków – informuje policjantka.
Zatrzymany trafił na komendę. Tam usłyszał litanię zarzutów: niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu, prowadzenia pojazdu w czasie obowiązywania sądowych zakazów prowadzenia pojazdów, posiadania narkotyków oraz kierowania pod ich wpływem w okresie orzeczonego obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Grozi za to nawet do 5 lat za kratami.