Tajemnicze wybuchy na Bielanach
Sprawie jako pierwszy bliżej przyjrzał się Miejski Reporter. Sytuację w dzielnicy nakreślił za pośrednictwem mediów społecznościowych. Do jednej z sytuacji miało dojść przed północą 19 lutego. Wówczas policja nie odnotowała żadnych zawiadomień w tej sprawie. Kolejna eksplozja w nocy z 25 na 26 lutego wzbudziła już zainteresowanie mundurowych. Dzielnicowi ruszyli w teren, ale na wskazanym obszarze, w rejonie ul. Tylżyckiej, nie znaleźli nic podejrzanego.
Burmistrz Bielan interweniuje
Miejski Reporter o sytuację zapytał burmistrza dzielnicy Grzegorza Pietruczuka. Okazało się, że wie on o tajemniczych eksplozjach niepokojących mieszkańców Bielan. - Informacje do mnie dotarły. Rozmawiałem na ten temat z komendantem policji, ale On także nic nie wie. Poprosiłem, aby przyjrzeli się sprawie, i taką obietnicę dostałem. Dostałem także zgłoszenie od radnej z Rudy, Pani Ewy Turek więc także już zajmuje się sprawą - przekazał Miejskiemu Reporterowi.
Co dzieje się na Bielanach?
Na Facebooku pojawiło się nagranie, na którym zarejestrowano moment wybuchu. Widać na nim potężny błysk rozpraszający nocną ciemność. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł Miejski Reporter, sprawca prawdopodobniej testuje własnej roboty materiały pirotechniczne. Te informacje nie są jednak jeszcze potwierdzone przez służby.