To miała być kradzież doskonała: najpierw dwaj wspólnicy sfałszowali dokumenty, dzięki którym mogli się podawać za członków zarządu dużej spółki gastronomicznej. Potem, na ich podstawie, wyrobili sobie 14 kart paliwowych pozwalających bezgotówkowo tankować samochody służbowe.
Odjechali dwoma motocyklami - nie swoimi. Warte były ponad 30 tys. zł!
Teraz nadszedł czas na najważniejszy etap planu: przestępcy do starego samochodu dostawczego iveco załadowali dwie beczki po 1000 litrów. W ciągu pięciu dni odwiedzili kilka stacji znanego koncernu paliwowego na terenie Warszawy i województwa mazowieckiego gdzie za każdym razem tankowali za kilkadziesiąt tys. złotych. I za każdym razem zawierali bezgotówkowe transakcje na koszt pokrzywdzonych. Łącznie za ok. 274 tys. zł - poinformował podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Sprzedawał kwiaty na "patelni" i niespodziewanie dostał "strzała" w twarz! Za nic!
Kiedy spółka, na której koszt odbywały się tankowania, dostała faktury za nie, natychmiast powiadomiła policję. W trakcie śledztwa, funkcjonariusze ustalili, że za sprawą może stać 56-letni właściciel innej warszawskiej spółki, mającej problemy finansowe oraz 36-letni pracownik jednej z korporacji. Mężczyźni zostali zatrzymani, a sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci tymczasowych aresztów. Śledczy ustalają, co się stało ze skradzionym paliwem i czy mężczyźni odpuścili się także innych przestępstw. Grozi im do 8 lat więzienia.
Wypadek w warszawskim Mordorze: pijana nastolatka wjechała samochodem w biurowiec!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.