Policjanci z Bemowa otrzymali zgłoszenie o kradzieży perfum z drogerii wartych niemalże 3 tys. złotych. - Z ustaleń wynika, że złodziej próbował uciec z łupem, na co zareagował klient sklepu i ruszył za nim w pościg - przekazała kom. Marta Sulowska z bemowskiej policji. Mężczyzna nie dawał za wygraną. Jak udało się nam ustalić, użył wobec goniącego go klienta gazu. W końcu udało mu się uciec.
ZOBACZ TEŻ: Plac zabaw grozy na Ursynowie! Tam dojdzie kiedyś do tragedii! Urzędnicy zróbcie porządek
Tożsamość złodzieja udało się ustalić funkcjonariuszom z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu z Woli. Okazał się nim 37-letni obywatel Gruzji. Mundurowi ustalili również, że mężczyzna przebywa na Targówku i właśnie tam go zatrzymali.
Co więcej, na miejscu zatrzymali również jego wspólnika, 38-letniego obywatela Ukrainy. Jak podaje policja, mieli oni razem "dokonać kradzieży w sklepie na terenie warszawskich Włoch oraz wymuszenia rozbójniczego w sklepie na terenie Ursynowa".
NIE PRZEGAP: Koronawirus w Polsce. Przerażające dane Ministerstwa Zdrowia. Nadal jest FATALNIE [RAPORT 13.04.2021]
Policjanci dobrze wiedzieli, że mężczyźni byli zdesperowani i bardzo dobrze przygotowani do akcji. - Podczas kradzieży posiadali przy sobie scyzoryk i gaz na wypadek reakcji pracownika ochrony lub kogoś z zewnątrz - przekazała kom. Marta Sulowska i dodała, że mieli również wcześniej przygotowaną dużą torbę, od której perfidnie pakowali drogie perfumy prosto ze sklepowych półek. W jednym ze sklepów ukradli towar warty ponad 12 tys. złotych! Z kolei łączna wartość strat wyniosła ponad 27 tys. złotych.
Okazało się również, że 37-letni Gruzin planował wyjechać z Polski. Ostatecznie nie udało mu się to, bo obaj mężczyźni trafili do policyjnej celi i usłyszeli zarzuty. Zarówno obywatel Gruzji, jak i Ukrainy usłyszeli dwa zarzuty karne, gdzie działali wspólnie i w porozumieniu dokonując kradzieży i wymuszenia rozbójniczego. Z kolei 37-latek ma na sumieniu dużo więcej. Odpowie on jeszcze dodatkowo za inne wymuszenie rozbójnicze i dwie kradzieże, które podczas śledztwa udowodniła mu policja.
Obydwaj złodzieje decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą za kratkami. Ich pobyt tam może jednak się wydłużyć, ponieważ za dokonane przestępstwa grozi im od 3 miesięcy do 10 lat więzienia.